Prokuratura w Kutnie przedstawiła zarzuty rodzicom w związku z pobiciem sześciomiesięcznego syna. 41-letni mężczyzna odpowie między innymi za usiłowanie zabójstwa. Zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszała 21-letnia matka. Są wnioski o tymczasowe aresztowanie obojga.
Niemowlę przywieźli do szpitala w Kutnie rodzice tłumacząc, że chłopiec "źle się poczuł". Dziecko, z licznymi obrażeniami, trafiło do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi w piątek. Chłopiec przeszedł tam operację usuwania krwiaków wewnątrz czaszki. Obecnie jest w śpiączce farmakologicznej.
Badający chłopca lekarz stwierdził, że obrażenia mogą być wynikiem pobicia. Powiadomiono policję, która zatrzymała 21-letnią matkę i 41-letniego ojca dziecka.
Jak ustalili śledczy, do dręczenia dziecka dochodziło już od 13 marca.
Do dręczenia dziecka dochodziło wcześniej
Po przesłuchaniu, 41-latkowi postawiono zarzut usiłowania zabójstwa. Zdaniem prokuratury, musiał zdawać sobie sprawę, że uderzając tak mocno w głowę i inne części tułowia dziecka, może doprowadzić do jego śmierci. Mężczyzna usłyszał ponadto zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania trwałych obrażeń ciała dziecka. Podejrzanemu grozi dożywocie.
Wieczorem prokuratura podała informację, że zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszała matka 6-miesięcznego chłopca. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.
W stosunku do obojga prokuratura wystąpi o tymczasowe aresztowanie. W poniedziałek rano sąd w Kutnie zdecyduje, o której godzinie wnioski zostaną rozpatrzone.
"Kobieta była świadoma przemocy"
- Określenie roli matki w tej sprawie jest niezwykle skomplikowane - stwierdził w rozmowie z reporterką TVN24 Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Musimy sprawdzić, czy przypadkiem sama nie stosowała przemocy, czy miała świadomość tego, że stosuje ją ojciec, a jeżeli tak - czy podjęła właściwe działania, by wyeliminować zagrożenie dla dziecka - dodał.
Stan niemowlęcia jest poważny
Według informacji reportera TVN24, stan niemowlęcia jest wciąż bardzo poważny. Pozostanie w stanie śpiączki jeszcze przez kilka dni. Z szeregu obrażeń, najpoważniejsze były krwiaki wewnątrz czaszki. Podczas dodatkowych badań w łódzkim szpitalu okazało się, że chłopiec ma również pęknięte żebro, uszkodzoną śledzionę i inne urazy wewnętrzne.
Autor: JZ//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24