Przebieg prac nad ustawą medialną dowodzi, że PO chce dokonać "skoku na media publiczne" - stwierdził w "Sygnałach Dnia" Adam Bielan (PiS). Chodzi o nabór do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w którym - jak podkreślił Bielan - Platforma planuje pominąć przedstawicieli PiS, argumentując, że interesy partii w Radzie będą reprezentować dwaj przedstawiciele wskazani przez prezydenta.
W opinii Bielana, plany PO są "absurdalne". Polityk PiS podkreślił, że podczas wyboru poprzednich członków KRRiT, Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało obecność w tym gremium wszystkim klubom - również Platformie Obywatelskiej. Jednak ugrupowanie Donalda Tuska odmówiło desygnowania Tomasza Arabskiego w skład KRRiT.
Zgodnie z projektem nowej ustawy medialnej, w KRRiT zasiądzie siedmiu członków - trzech z nich wybierze Sejm, a po dwóch prezydent i Senat. Zwiększy się też zakres kompetencji Rady - m.in. będzie ona zarządzać wielomilionowym Funduszem Zadań Publicznych. Poza tym będzie przyznawać licencje programowe. Nowa ustawa może zacząć obowiązywać już w sierpniu lub we wrześniu.
W Radzie wciąż wakat
Jeśli prawdziwe są medialne doniesienia, że kandydatem do rady nadzorczej TVP miałby być były poseł Jan Maria Jackowski to ja również zgłoszę kandydaturę byłego posła, ministra, mecenasa - pana Romana Giertycha. Tomasz Borysiuk, członek KRRiT
Tymczasem w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji wciąż trwa impas. We wtorek po raz kolejny członkom Rady nie udało się porozumieć w sprawie wspólnego kandydata na wakujące od ponad dwóch miesięcy stanowisko w radzie nadzorczej TVP.
Przewodniczący Rady Witold Kołodziejski po raz kolejny zgłosił na to miejsce kandydaturę prawnika Tomasza Siemiątkowskiego (w ubiegłych latach bez powodzenia kandydował on już do rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia). W Radzie nie znalazła się jednak wymagana do wyboru większość.
Nikt z pozostałych członków KRRiT nie zgłosił innej kandydatury, choć w poniedziałek taką możliwość sygnalizował Tomasz Borysiuk. O porozumienie w KRRiT nie będzie jednak łatwo.
Wakat w radzie nadzorczej TVP utrzymuje się od 19 grudnia, kiedy rezygnację złożył sekretarz rady Janusz Niedziela.
Odwołanie prezesów TVP?
Rada nadzorcza TVP, choć w niepełnym składzie, nie próżnuje. Jej członkowie zbierają się w piątek, by głosować nad odwołaniem zawieszonych prezesów TVP, Andrzeja Urbańskiego, Sławomira Siwka i Marcina Bochenka.
Być może pojawi się również wniosek o odwołanie p.o. prezesa spółki Piotra Farfała - informuje "Dziennik". Byłoby to możliwe, gdyby PiS porozumiało się z rekomendowanym przez Samoobronę, Tomaszem Borysiukiem. - Nic jeszcze nie jest przesądzone. Trwają rozmowy. PiS jest zdeterminowane, aby wrócić do władzy na Woronicza - komentuje w rozmowie z "Dziennikiem" zastrzegający anonimowość członek rady nadzorczej TVP.
Źródło: Sygnały Dnia, Dziennik, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24