To sprowadzanie kampanii do poziomu chlewu i obrażanie polskiej wsi. To skrajna perfidia - oburzał się prezes PiS Jarosław Kaczyński. W ten sposób zareagował na ogłoszenie PO w jednym z tabloidów. Głównym jego elementem są dwa świńskie zady. A nad nimi pytanie: "Gdzie PiS ma dopłaty dla polskiego rolnictwa?"
- Tym niebywałym chamstwem PO przekroczyła już wszelkie granice. Palikot triumfuje - grzmiał na konferencji prasowej prezes PiS.
Jego zdaniem wyborcze ogłoszenie PO obraża polską wieś. - To jest takie przypuszczenie, że to jest estetyka, która odpowiada polskim rolnikom. To jest wyraz takiego poglądu marnego małomieszczanina na temat polskiej wsi, poglądu wynikającego ze stereotypów i niewiedzy, a często także z kompleksów - mówił Kaczyński, nawiązując do świńskich zadów. I dodał: - Potępiamy tę metodę.
A potem wyjaśnił dlaczego. - Jest całkowitą bzdurą i oszustwem twierdzenie, że kiedykolwiek opowiadaliśmy się za likwidacją dopłat dla rolnictwa lub ich zmniejszeniem. Wręcz przeciwnie: opowiadamy się za ich zwiększeniem. Uważamy, że polscy rolnicy są krzywdzeni. A za tą krzywdą stoi PSL.
Prezes PiS przypomniał też, że w budżecie zmalały wydatki na rolnictwo, a obecny rząd obiecując pomoc - choćby ofiarom trąby powietrznej, czy suszy - nic nie robi. - My potrafiliśmy być dla polskiej wsi hojni, o tej władzy tego powiedzieć nie można - podkreślił Kaczyński. I dodał: - Bo to, co robi PO to skrajna perfidia i wielkie, niebywałe oszustwo.
"Nowa jakość, tylko czy lepsza"
Wyborcze ogłoszenie PO odbiło się w piątek szerokim echem. Komentowali go nie tylko politycy, ale też eksperci. - To nowa jakość tej kampanii na sam jej koniec, nie wiem tylko czy lepsza - komentuje ironicznie "reklamówkę" Platformy socjolog prof. Ireneusz Krzemiński. Komitet Wyborczy umieścił na dziewiątej stronie piątkowego "Super Expressu" całostronicowe ogłoszenie, w którym przekonuje, że "oddając głos na PiS, wzmacniasz koalicję, która popiera rozwiązania niekorzystne dla polskiego rolnictwa".
- Nie powinno Cię to dziwić. Przecież Jarosław Kaczyński już w 2006 roku mówił w wywiadzie dla brukselskiej gazety, że należy "odejść od rolnych dotacji". Zastanów się i zagłosuj zgodnie ze swoim rozsądkiem - brzmi apel.
Niepoważnie o poważaniu?
Przestrogi PO ozdobione zostały zdjęciem dwóch świńskich zadów i rezolutnym pytaniem: Gdzie PiS ma dopłaty dla polskiego rolnictwa?
- Najwyraźniej w poważaniu - oceniają autorzy ogłoszenia. I dodają: - Po wyborach do Europarlamentu (PiS) ma zamiar wejść w koalicję z Brytyjską Partią Konserwatywną. A to właśnie ta partia domaga się zmniejszenia, a nawet zlikwidowania dopłat dla rolnictwa w mniej zamożnych krajach. Czyli także i u nas.
- Kampania do Parlamentu Europejskiego powinna się odwoływać do polskich doświadczeń w tym parlamencie. Niektórzy posłowie zrobili w nim bardzo dużo - zauważa prof. Krzemiński. Tymczasem, według socjologa, kampania, która właśnie się kończy była tylko "przygrywką to zbliżających się wyborów prezydenckich". - Takimi ogłoszeniami próbuje się wybadać jak daleko będzie można się posunąć za półtora roku - komentuje Krzemiński najnowszą reklamówkę Platformy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP