Klub PO przygotował jedną, wspólną odpowiedź na pismo marszałka Sejmu, które otrzymało w czwartek kilkudziesięciu posłów tej partii. Marek Kuchciński zwrócił się w nim o złożenie wyjaśnień dotyczących protestu opozycji w sali plenarnej. - Nie boimy się represji i odpowiadamy bardzo jasno: kryzys w parlamencie został wywołany przez marszałka Sejmu - mówi w rozmowie z TVN24 Cezary Tomczyk (PO).
Platforma w przygotowanym piśmie wylicza, że w jej ocenie marszałek podjął 16 grudnia zeszłego roku decyzje naruszające przepisy konstytucji, regulaminu Sejmu oraz ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Jako przykład wskazano wykluczenie tego dnia z obrad posła PO Michała Szczerby oraz fakt, że poprawki do ustawy budżetowej na 2017 rok głosowano łącznie, co według Platformy stanowi "niedochowanie procedury".
"Informujemy, że Pan Marszałek uniemożliwił posłom przedstawienie stanowiska w odniesieniu do procedowanego projektu ustawy" - czytamy w piśmie.
"Tym samym pozbawił Pan Marszałek posłów opozycji możliwości skutecznego wypełniania swoich obowiązków poselskich, co jest niedopuszczalne w demokratycznym procesie ustawodawczym" - dodano.
- Załączymy do tego odpowiednie ekspertyzy - zapowiedział w rozmowie z TVN24 Cezary Tomczyk (PO). - Pan marszałek Kuchciński powinien wnikliwie przeczytać tę odpowiedź i zastanowić się dwa razy, zanim do posłów opozycji będzie wysyłał podobne pisma - dodał.
Jego zdaniem zwrócenie się z prośbą o wyjaśnienia dotyczące udziału w proteście to element "represji" ze strony Kuchcińskiego. - Poradzimy sobie. Nie damy się zastraszyć marszałkowi - mówił Tomczyk.
"Powinien pismo skierować od siebie"
Swoją odpowiedź na pismo marszałka przygotowuje także Nowoczesna. Zdaniem wiceprzewodniczącej partii, Katarzyny Lubnauer, Kuchciński powinien jednak wspomniane pismo "w pierwszej kolejności skierować do siebie".
- Kiedy on złamał regulamin, dopuścił do protestu opozycji. Tam gdzie nie ma prawa, nie może być też przestępstwa. W momencie złamania regulaminu, tak naprawdę zwolnił nas z jego przestrzegania - stwierdziła Lubnauer.
"Oczekuję na odpowiedź"
Pismo skierowane do 45 posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej opublikowała w czwartek w internecie Katarzyna Lubnauer.
Kuchciński - powołując się na artykuł regulaminu Sejmu, który mówi, że marszałek stoi na straży praw i godności Sejmu - zwrócił się do posłanki Nowoczesnej o złożenie wyjaśnień w sprawie jej uczestnictwa 16 grudnia 2016 r. "w działaniach uniemożliwiających prace Sejmu na sali posiedzeń".
Próba zastraszenie? #cela+ pic.twitter.com/5PJ6XKMomq— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 19 stycznia 2017
Działania te - jak czytamy w piśmie marszałka - polegały na "na gromadzeniu się posłów poza wyznaczonymi, stałymi miejscami do siedzenia oraz blokowaniu dostępu do mównicy, a także miejsca osoby, która przewodniczyła obradom".
"Oczekuję na odpowiedź w terminie do rozpoczęcia następnego posiedzenia Sejmu" - napisał marszałek Kuchciński w piśmie noszącym czwartkową datę (19 stycznia).
Autor: ts/sk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: | tvn24