Szef klubu PO Rafał Grupiński poinformował, że złoży wniosek o zawieszenie w prawach członka klubu PO posła Michała Jarosa do wyjaśnienia sprawy nagrań upublicznionych w środę przez "Newsweek".
- Zażądam wyjaśnień od Michała Jarosa i będę wnioskował o zawieszenie go w prawach członka klubu PO - powiedział szef klubu PO. Jak podkreślił, zawieszeni posłowie mają obowiązek głosować razem z klubem PO (bez nich koalicja straci większość w Sejmie - red.).
Jaros to kolejny poseł, o zawieszenie którego w prawach członka klubu PO, ma wnioskować Grupiński. We wtorek szef klubu Platformy zapowiedział, że to samo spotka Norberta Wojnarowskiego (który miał namawiać jednego z delegatów na dolnośląski zjazd PO do poparcia Jacka Protasiewicza w zamian z pracę). Zgodnie z regulaminem klubu PO, parlamentarzysta może zostać zawieszony na okres do 3 miesięcy.
Kolejne nagranie
"Newsweek" dotarł do kolejnego nagrania, tym razem filmu, pokazującego kulisy zjazdu dolnośląskiej Platformy.
Według informacji tygodnika, poseł Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski mieli namawiać delegata do głosowania na Jacka Protasiewicza, a w zamian sugerować, że działacz mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek. Delegatem, którego namawiano do poparcia Protasiewicza, jest Paweł Frost, szef koła PO w Legnicy i tamtejszy radny, zwolennik Grzegorza Schetyny. W rozmowie z TVN24 Frost przyznał, że dokonał nagrania "dla swojego bezpieczeństwa".
Autor: mn / Źródło: PAP, TVN24