Platforma Obywatelska pod hasłem "Recepta na kryzys" zaprezentowała propozycje dotyczące przeciwdziałania skutkom kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Szef partii Borys Budka wymienił czasowe obniżenie VAT-u do 5 procent dla branż wyłączonych z działalności gospodarczej, minimalną kwotę wolną od podatku wynoszącą 10 tysięcy złotych i rekompensatę dwóch semestrów dla studentów, którzy stracili pracę, a chcą nadal studiować.
Szef PO Borys Budka zaprezentował w sobotę pakiet rozwiązań - "Receptę na kryzys". Jak ocenił, z wydarzeń ostatniego roku należy wyciągnąć "trzy najważniejsze lekcje, które dotyczą zmiany priorytetów". - Priorytetem państwa powinien być człowiek i wszystkie działania, które służą właśnie gospodarce, które służą przedsiębiorcom, mają na celu pewność jutra każdego, nie tylko osób, które posiadają własne działalności gospodarcze – mówił Budka.
Według niego dobrze zaprojektowany plan pomocowy państwa powinien zakładać wsparcie zarówno dla przedsiębiorców, dla pracowników jak i samorządów. - Tak należy myśleć o Polsce, tak powinniśmy myśleć o planach gospodarczych – przekonywał Budka.
Szef PO o młodych ludziach i solidarności
Priorytetem - jak podkreślał - powinni być ludzie młodzi. - Bardzo często do tej pory byliście pomijani, byliście przesuwani gdzieś tam na koniec, nikt nie myślał o tym, co dla was jest najważniejsze. Dominowały liczby, slajdy, mamy nawet jednego ministra od Power Pointu, który - jak widać z doniesień medialnych - nawet swoją wiedzę czerpie sprzed 10 lat, ale my chcemy was przesunąć na początek tej kolejki – zadeklarował lider PO, zwracając się do młodego pokolenia.
Zwrócił uwagę, że to właśnie młodzież mówi o ekologii, emeryturach, podatkach i edukacji. - To wy pokazujecie te priorytety i dzisiaj ta recepta na polską gospodarkę, na kryzys musi odpowiadać na te wyzwania, o których wy mówicie – zaznaczył Budka.
Jego zdaniem pomoc państwa musi być także solidarna. - Nie może być tak, że ktoś jest pomijany w pomocy dlatego, że mieszka w miejscowości, która jest zbyt mała albo zbyt duża. Albo że ma tylko małą czy dużą firmę. Solidarność polega na tym, że państwo pomaga wszystkim, którzy znajdują się w potrzebie, bez względu na to, czy mieszkają w dużej czy małej gminie, bez względu na to, czy prowadzą duży czy mały biznes. I wreszcie bez względu na to, czy mają taki czy inny kod PKD – wskazywał Budka.
Solidarność - dodał - oznacza również to, że "jeżeli państwo blokuje jakąś działalność, to musi pomóc wszystkim, którzy ucierpieli i nie może wyłączać z odszkodowań tych, którzy się państwu nie podobają".
"Trzy kroki ku normalności"
Lider PO przedstawił "trzy kroki ku normalności", które - jak mówił - pozwolą Polsce znów się rozwijać. - To skrócona recepta na sukces – przekonywał.
Pierwszy z kroków to obniżenie podatku VAT do 5 procent na rok dla tych branż, które zostały wyłączone z działalności gospodarczej. - To jest realne, to jest potrzebne, to będzie znakomity impuls dla całej gospodarki – ocenił Budka.
Drugi element zakłada, że minimalna kwota wolna od podatku będzie wynosić 10 tysięcy złotych. - Praca w Polsce musi się opłacać. Wszyscy, którzy płacą podatki, muszą mieć pewność, że jakaś ich część zostanie w ich kieszeni – powiedział szef PO.
Zgodnie z trzecim zaprezentowanym przez Budkę krokiem, państwo zwróci koszt dwóch semestrów studentom, którzy stracili pracę. - Wy, ludzie młodzi, którzy straciliście pracę, a chcecie dalej studiować, musicie mieć pewność, że państwo wam pomoże – oświadczył Budka.
"Koniec z zamykaniem całych branż"
Posłanka PO Izabela Leszczyna podkreślała, że "Polski nie stać na kolejny lockdown". - Polskie firmy muszą pracować i płacić podatki. Epidemiolodzy są zgodni, że w gruncie rzeczy można prowadzić każdą działalność gospodarczą pod warunkiem zachowania reżimu sanitarnego – mówiła.
Dodała, że rząd powinien rok temu wypracować procedury bezpieczeństwa i nie powinno to się odbywać "w zaciszu ministerialnych gabinetów". - Muszą one powstawać we współpracy rządu, samorządu, lokalnego biznesu i ekspertów. Koniec z zamykaniem całych branż – zaznaczyła.
Nitras o odszkodowaniach dla poszkodowanych firm: mamy ustawę naprawczą
Sławomir Nitras mówił, że "trzeba pamiętać o tych, którym ograniczono działalność". Przekazał, że PO przygotowała ustawę naprawczą dla firm, które nie mogą prowadzić działalności z powodu restrykcji związanych z epidemią.
- Wszyscy, którym rząd administracyjnie zablokował możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, dostaną odszkodowanie. Ta ustawa jest gotowa – podkreślił.
Jak mówił, kiedy rząd zamykał branże, zamykał je wszystkie. - Kiedy zaczął pomagać, to wymyślił, że będzie pomagać według (klasyfikacji) PKD. Jednym pomógł, drugim nie pomógł. Później pomógł na przykład hotelarzom w górach, a zapomniał o tych nad jeziorami, zapomniał o tych nad morzem – dodał Nitras.
"Handel w niedzielę powinien być otwarty"
Leszczyna mówiła, że "w czasie pokryzysowym handel w niedzielę powinien być otwarty". - Oczywiście wiemy, że prawa pracownicze są święte. Pracownik musi mieć prawo do dwóch wolnych niedziel w miesiącu, a wtedy, gdy pracuje, musi dostać godziwe wynagrodzenie – zaznaczyła.
Jedną z poruszonych spraw były też inwestycje. Posłowie podkreślili, że są one kołem zamachowym każdej gospodarki. W Polsce jednak w 2015 roku doszło do ich załamania. Politycy PO dodali, że nie nastąpiło to jednak w wyniku kryzysu, ale z powodu "nowej ekipy, nowej polityki gospodarczej".
Leszczyna powiedziała, że premier Mateusz Morawiecki w piątek "wywiesił białą flagę". "Przyznał, że ten poziom inwestycji (...) 25 procent PKB (zapowiadany przez premiera – red.) w 2020, Polska osiągnie dopiero za dziesięć lat – dodała.
Receptą na odbudowę inwestycji ma być - zdaniem posłów - natychmiastowa amortyzacja, a nie odroczona w czasie. - Jeżeli przedsiębiorca inwestuje w gospodarkę, inwestuje w rozwój swojej firmy - co jest nam potrzebne - oddajemy mu te pieniądze natychmiast. Dlaczego? Bo je reinwestuje – zaznaczył Nitras.
Posłowie mówili również o podatkach zauważając, że PiS wprowadził kilkadziesiąt nowych danin. Postulują zniesienie tak zwanego podatku Belki od lokat i podatku mocowego – od energii.
Platforma Obywatelska chce także likwidacji podwójnego opodatkowania: spółek komandytowych i dochodów z zagranicy.
Posłowie o obowiązku konsultowania każdego projektu przez 30 dni
Posłowie podkreślili też, że kluczowe jest poczucie bezpieczeństwa, zaufanie do państwa, pewność prawa. Leszczyna zauważyła, że PiS po objęciu władzy "wyprodukował" 35 tysięcy stron aktów prawnych. - Takie prawo nie może być dobre – dodała.
- Naprawimy sposób stanowienia prawa. Widzimy, jak to na co dzień wygląda. Rano pojawia się projekt ustawy w Sejmie, posłowie PiS nawet tego bardzo często nie czytają, bo nie ma nawet takiej możliwości. Wieczorem staje się to prawem. Czy to jest normalne? Jak do tego mają przystosować się przedsiębiorcy? – pytał Nitras.
- Skończymy z legislacją na wczoraj, dwudziestoczterogodzinną – podkreśliła Leszczyna, wskazując dodatkowo na "plagę ustaw poselskich". Stąd zapowiedzieli wprowadzenie obowiązku konsultowania przez 30 dni także projektów poselskich.
Dodatkowo posłowie KO zapewnili, że na wprowadzenie zmian w prawie gospodarczym będzie rok, by nie zaskakiwać przedsiębiorców. Wszystkie wchodzić będą od 1 stycznia, podobnie jak regulacje podatkowe. - Nowa regulacja będzie obowiązywała tylko od nowego roku. Nigdy wcześniej – powiedział Nitras.
"Musimy likwidować bariery w zatrudnieniu obcokrajowców"
Politycy mówili także o likwidacji barier przy zatrudnianiu obcokrajowców.
- Brakuje nam rąk do pracy, dlatego musimy likwidować bariery w zatrudnieniu obcokrajowców. Nasi sąsiedzi za wschodniej granicy muszą móc bezpiecznie podejmować pracę w Polsce, bo ich ręce do pracy, ich składki na ZUS, wreszcie ich podatki będą nam bardzo, bardzo potrzebne – powiedziała Leszczyna.
Posłowie zaznaczyli na koniec, że to rozwiązania na "tu i teraz". Mają pomóc przedsiębiorcom wychodzić z kryzysu. - To nasza szczepionka antykryzysowa – podsumowała Leszczyna.
Rekompensaty, handel w niedzielę
Podczas sobotniej prezentacji programowej PO w krótkich filmikach wystąpiło także troje posłów Koalicji Obywatelskiej.
- Konstytucja zapewnia swobodę działalności gospodarczej. Jeśli rząd ogranicza tę swobodę, musi zapewnić stosowną rekompensatę – mówiła Mirosława Nykiel. Podkreślała, że często "chaotycznie organizowana pomoc nie trafia do każdego przedsiębiorcy". - Dlatego proponujemy ustawowe rekompensaty dla każdego przedsiębiorcy, który ucierpiał w wyniku decyzji rządu bez względu na rodzaj PKD. Pomoc rządu powinna być szybka, godziwa i sprawiedliwa – dodała Nykiel.
Mirosław Suchoń z Nowoczesnej opowiedział się za przywróceniem handlu w niedziele. Przekonywał, że "dziś, gdy mamy czas pandemii, uwolnienie handlu w niedziele pozwoliłoby, by ludzie mieli dodatkową pracę i nie musieli tłoczyć się w sklepach, idąc na codzienne zakupy".
- Handel w niedzielę pozwoliłby ludziom przedsiębiorczym zyskać nowy impuls, żeby firmy nie upadły – przekonywał. - Uwolnijmy handel w niedzielę, gwarantując jednocześnie pracownikom dwie wolne niedziele w każdym miesiącu – mówił Suchoń.
Posłanka Maria Janyska mówiła, że "przedsiębiorcy nie inwestują", bo w stanowieniu prawa panuje chaos. - Jednego dnia rząd otwiera jakąś branżę, innego zamyka, a prawo musi być przewidywalne – powiedziała.
- Platforma Obywatelska ma przygotowany kompleksowy projekt zmian w tworzeniu prawa gospodarczego – przekonywała Janyska. Zawiera on między innymi obowiązek konsultowania z przedsiębiorcami wszystkich projektów i obowiązywanie ich od roku następnego wobec tego, w którym zostały uchwalone. Musimy odbudować zaufanie do państwa i do prawa – dodała posłanka.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24