Wieczorem wszystkie informacje spływają do ministerstwa, noc skrywa tajemnice, a rano otrzymujemy informacje, kto co wylosował - mówiła w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości i sędzia sądu okręgowego. Odniosła się w ten sposób do kwestii losowego przydzielania spraw sędziom. - Każdego dnia zastanawiamy się, dla kogo los był dziś przychylny, okrutny czy jak poszło pięć czy dziesięć spraw do losowania, czy wszystkie padną na jednego - dodała.
Sędzia Barbara Piwnik zapytana w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego", czy coś poprawiło się w sądownictwie, odkąd wprowadzono system losowania (System Losowego Przydziału Spraw - red.) i zmiany w tym, jak obsadzane są stanowiska, odpowiedziała, że "jest coraz więcej tematów do dyskusji i coraz większe zamieszanie".
"Różnie bywa"
Losowy przydział spraw w sądach był jednym z najważniejszych argumentów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który przekonywał do potrzeby zmian w wymiarze sprawiedliwości. Składy w założeniu miały być niezależne, a sędziowie kierowani do spraw losowo (wybierani poprzez algorytm), a nie politycznie.
- Każdego dnia zastanawiamy się, dla kogo los był dziś przychylny, okrutny czy jak poszło pięć czy dziesięć spraw do losowania, czy wszystkie padną na jednego (sędziego - red.) - wskazywała. Na pytanie, czy losowania omijają ją czy wręcz odwrotnie, sędzia Piwnik odpowiedziała, że "różnie bywa".
- Ale zostałam wyróżniona: na osiem spraw pięć przypadło na mnie jednego dnia, a potem wszyscy mówili "osiem spraw, pięć dla Piwnik, no dobrze, do roboty".
"Noc skrywa tajemnice"
Odpowiadając na pytanie, jak wygląda takie losowanie, sędzia odpowiedziała wprost, że tego "nikt nie wie".
- Wieczorem wszystkie te informacje spływają do ministerstwa, noc skrywa tajemnice, a rano otrzymujemy informacje, kto co wylosował - mówiła.
Czy jej zdaniem w losowaniu jest zastosowany jakiś system? - Nie wiemy i nikt nam nie jest w stanie tego wyjaśnić - odpowiedziała Piwnik. - To miało być jaśniejsze i bardziej przejrzyste dla obywatela - zaznaczyła.
Przywołała jednocześnie poprzedni system, opierający się na listach alfabetycznych sędziów i dodawaniu do nich kolejno spraw.
- Jeżeli ta kolejność ulegała zmianie, to był obowiązek udokumentowania, dlaczego następuje zmiana w taki sposób. Strona miała prawo wglądu i każdy zainteresowany mógł natychmiast się dowiedzieć, dlaczego (sędziego - red.) pominięto.
- Dziś można mieć tylko pretensje do losu - mówiła sędzia Piwnik w dogrywce "Rozmowie Piaseckiego".
Autor: akw/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24