Prezes Jarosław Kaczyński wypowiedział się w imieniu Polaków, którzy określili, gdzie mają stanąć pomniki poświęcone pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej - przekonywała w "Faktach po Faktach" Marzena Machałek (PiS). - PiS uwierzyło, że jak prezes Kaczyński coś powie, to tak myśli cały naród. Niestety, to jest bardzo błędne - kontrargumentowała Urszula Augustyn (PO). Włodzimierz Czarzasty przyznał, że nie podoba mu się "wypowiadanie się w imieniu wszystkich Polaków".
W piątek w czasie obchodów kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński wskazał lokalizację dwóch pomników. Pierwszy z nich, który ma stanąć tuż za Pałacem Prezydenckim, będzie poświęcony pamięci wszystkich ofiar. Drugi, upamiętniający Lecha Kaczyńskiego, ma stanąć między tzw. domem bez kantów i Hotelem Europejskim.
- Prezes Jarosław Kaczyński wypowiedział się w imieniu Polaków, którzy określili, gdzie chcą pomników - skomentowała w "Faktach po Faktach" deklarację byłego premiera Marzena Machałek (PiS). Jak wyjaśniła, to właśnie w okolicach Pałacu Prezydenckiego zbierali się po katastrofie. - Tam Polacy ulokowali swoje emocje i swoją żałobę - dodała.
- To jest bardzo ważne, żeby pamiętać o tej katastrofie - zauważyła. - Sprawa pamięci i prawda o katastrofie to jest sprawa naszej racji stanu. Polakom należy się to, by godnie uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej i śp. Lecha Kaczyńskiego. Myślę, że prezes Jarosław Kaczyński jak najbardziej ma prawo wypowiadać w imieniu tych Polaków i bronić ich prawa do tego, żeby upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej - podkreśliła.
Czarzasty: to nie jest polska racja stanu
Włodzimierz Czarzasty (SLD) podkreślał, że "postawienie dwóch pomników nie jest polską racją stanu". - Pamięć o tej katastrofie również nią nie jest. Polska racja stanu jest budowana w oparciu o inne sprawy - zaznaczył.
Jak zauważył, "Jana Pawła II nikt nie kocha bardziej od tego, że będzie miał następny pomnik". - Ludzi się pamięta za to, co zrobili; za to, jak byli tolerancyjni - wyliczał.
"Prezes Kaczyński wciąż nie jest syty"
W ocenie Urszuli Augustyn "Prawo i Sprawiedliwość ma ten problem, że uwierzyło, iż prezes Kaczyński jest emanacją całego narodu".
- Jak prezes Kaczyński coś powie, to tak myśli cały naród. Niestety, to jest bardzo błędne - podkreśliła. Przypomniała, że w Warszawie jest już pomnik upamiętniający ofiary katastrofy. - Ale on jest zły, bo PiS tego pomnika nie wybudowało. To, co jest na Powązkach, niestety PiS się nie podoba - mówiła
Dodała, że w całym kraju jest mnóstwo ulic, placów i skwerów poświęconych pamięci tych, którzy zginęli. - Prezes Kaczyński wciąż jednak nie jest syty - stwierdziła.
Jej zdaniem z decyzją o stawianiu nowych pomników powinno się zaczekać, aż osłabną emocje.
Autor: kg//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24