PiS odrzuca zarzuty Platormy względem byłego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego. - Wniosek nie broni się ani ,merytorycznie ani prawnie - mówią koledzy Jasińskiego. PO wylicza trzy zarzuty i 22 dowody na to, że minister skarbu w rządzie PiS w sprawie stoczni wykazał się niegospodarnością i złożyła wniosek o postawienie go przed Trybunał Stanu. Potrzebne do jego przegłosowania poparcie Lewicy jest już prawie pewne.
PiS broni swojego partyjnego kolegi i zarzuca Platformie, że wniosek o postawienie Jasińskiego przez Trybunałem Stanu, nie ma racji bytu. - Cały spektakl, który zafundowała nam PO, to wielkie oszustwo. Wniosek nie ma żadnego uzasadnienia. Nie broni się ani merytorycznie ani prawnie - mówiła wiceszefowa PiS Aleksandra Natalii-Świat. Przypomniała, że do 12 września, kiedy to polski rząd ma przedstawić Komisji Europejskiej plan prywatyzacji polskich stoczni, pozostało niewiele czasu. - Dlaczego PO nie skupi się na działaniach, które mają uratować stocznie, a skupia się na ataku na ministra Jasińskiego? Dlaczego chcą wykorzystać trudną sytuację stoczni do zniszczenia politycznego przeciwnika? - pytała posłanka PiS.
Bo minister się nie interesował
Platforma stawia Jasińskiemu trzy główne zarzuty. Po pierwsze, "przedłużanie procesu prywatyzacji stoczni oraz niewywiązywanie się ze zobowiązań podejmowanych przez polski rząd w toku postępowania przed Komisją Europejską o zatwierdzenie pomocy publicznej dla stoczni".
Po drugie, przygotowanie planów restrukturyzacji stoczni "bez uzasadnienia popartego rachunkiem ekonomicznym" i "doprowadzenie do realizacji decyzji o wydzieleniu Stoczni Gdańskiej ze Stoczni Gdynia".
Wreszcie Jasiński, według PO, nie dołożył staranności i wykazał brak zainteresowania ofertami podjęcia negocjacji ws. nabycia stoczni przez prywatnych inwestorów w latach 2006-2007".
Lewica musi poprzeć wniosek
Wniosek o postawienie Jasińskiego (PiS) przed Trybunałem Stanu Platforma złożyła już u marszałka Sejmu. Były minister odpowie przed TS, o ile za wnioskiem PO zagłosuje co najmniej 3/5 (276) posłów. Oznacza to, że Platforma musi do niego przekonać Lewicę. Szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak zapowiedział w piątek, że będzie rekomendował swojemu klubowi poparcie wniosku PO.
W czwartek w Sejmie obecny minister skarbu przedstawił informację o sytuacji polskich stoczni w Szczecinie, Gdańsku i Gdyni i oskarżył Jasińskiego o zaniedbania. W ich rezultacie, według Aleksandra Grada, stocznie znalazły się na skraju upadłości, a obecny rząd nie ma argumentów w rozmowach z Komisją Europejską. KE dała Polsce czas do 12 września na przygotowanie nowych planów restrukturyzacji stoczni. Jeśli nie spotkają się one z aprobatą Komisji, zakłady będą musiały zwrócić miliardową pomoc publiczną i grozi im bankructwo.
PiS: odwołać marszałków z PO
Na konferencji prasowej szef klubu PO Zbigniew Chlebowski odniósł się też do zapowiedzi PiS, które zapowiada złożenie wniosku o odwołanie z funkcji marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (PO) i wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego. Znajdzie się on na biurku marszałka w przyszłym tygodniu.
PiS zarzuca Komorowskiemu, że prowadzi obrady "w sposób nieobiektywny, faworyzuje PO, jest marszałkiem Platformy, a nie całego Sejmu", a także ma tendencję do "ciągłego komentowania wypowiedzi posłów".
Wnioski związane są też ze złym - zdaniem PiS - zachowaniem Komorowskiego i Niesiołowskiego w związku z zamieszaniem wokół odebrania immunitetu Zbigniewowi Ziobrze podczas ostatniego przed wakacjami posiedzenia Sejmu.
PO: to my odwołujemy Putrę
Chlebowski stwierdził, że PO "bardzo poważnie" zastanowi się nad odwołaniem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry (PiS), jeśli Prawo i Sprawiedliwość rzeczywiście złoży te wnioski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Forum