- Komisja dalej podróżuje po Europie. Odwiedziła też Warszawę - to bardzo sympatyczne. Myślę, że nie mamy nic przeciwko temu, żeby członkowie Komisji zwiedzali Warszawę - mówił o wizycie Komisji Weneckiej w Polsce Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu PiS.
Delegacja Komisji Weneckiej przybyła na dwudniową wizytę do Polski w ramach prac nad projektem opinii na temat nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Opinia zostanie następnie przyjęta na plenarnym posiedzeniu Komisji w Wenecji 14 października.
"Miałem mieszane uczucia"
- Komisja Wenecka była, rozmawialiśmy na wysokim szczeblu z Komisją wtedy, kiedy odwiedzała Warszawę. Komisja przedstawiła swoje uwagi, myśmy się do nich częściowo zastosowali. Zastosowaliśmy się do tych uwag, które uważamy za słuszne i tyle - powiedział Terlecki.
Chodzi o lutową wizytę Komisji w Polsce. Po niej wydała opinię, w której zaapelowała między innymi o publikację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca.
- Komisja dalej podróżuje po Europie. Odwiedziła też Warszawę - to bardzo sympatyczne. Myślę, że nie mamy nic przeciwko temu, żeby członkowie Komisji zwiedzali Warszawę. Mają spotkanie z przedstawicielami naszych komisji, myślę, że będzie to ciekawa rozmowa - dodał.
Terlecki przyznał, że do wizyty nie przywiązują już "jakiejś szczególnej wagi". - Spotykałem się z Komisją, miałem mieszane uczucia. Niektórzy z członków Komisji chyba nie bardzo byli przygotowani do tej rozmowy wtedy, gdy ja w niej brałem udział. Odnosiłem wrażenie, że może nawet niektórzy nie bardzo wiedzą, w jakim są kraju - powiedział.
- Myślę, że wszystko co mieliśmy do powiedzenia Komisji, już powiedzieliśmy. Wszystko co Komisja chciała się dowiedzieć, to już się dowiedziała. Teraz to jest wizyta bardziej taka krajoznawcza - stwierdził.
Kidawa-Błońska: to jest zbyt poważna sprawa, żeby z niej drwić
Słowa Terleckiego skomentowała Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. - Dzisiaj z dużym zaskoczeniem przyjęłam informację, że prezydium Sejmu nie spotka się, tak jak przy poprzednich wizytach, z przedstawicielami Komisji Weneckiej - powiedziała.
- Z tym większym zdumieniem wysłuchałam briefingu pana marszałka Terleckiego, który z takim lekceważeniem mówi o Komisji Weneckiej, o jej roli i o tym po co ci specjaliści przyjeżdżają do Polski. To jest zbyt poważna sprawa, żeby z niej drwić i zbyt poważna sprawa, żeby ograniczać kontakty Komisji Weneckiej do spotkania w Sejmie tylko z jednym przedstawicielem partii politycznej - dodała.
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24