"Ostatnie wybory samorządowe dały jednoznaczne zwycięstwo śp. Pawłowi Adamowiczowi. W związku z tym PiS podjęło decyzję, aby nie wystawiać własnego kandydata w przedterminowych wyborach prezydenta Gdańska - przekazał Polskiej Agencji Prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zaatakowano nożem na scenie w niedzielę podczas "Światełka do Nieba" Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala, przeszedł operację. W poniedziałek zmarł.
Pogrzeb Adamowicza odbędzie się w sobotę.
W samorządzie gdańskim Paweł Adamowicz zasiadał od początku jego powstania, czyli od 1990 roku. W latach 1994-98 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. W 1998 roku po raz pierwszy został prezydentem Gdańska i na funkcję tę wybierany był przez kolejne 20 lat.
W ubiegłym roku Adamowicz po raz szósty został prezydentem Gdańska. Wygrał w drugiej turze, uzyskując 64,80 proc. głosów i pokonując kandydata Zjednoczonej Prawicy Kacpra Płażyńskiego.
Co się dzieje po śmierci prezydenta?
Zgodnie z zapisem zawartym w artykule 492 paragrafie 1 punkcie 7 Kodeksu wyborczego na skutek śmierci prezydenta miasta następuje wygaśnięcie jego mandatu. Co więcej, wygaśnięcie mandatu prezydenta jest równoznaczne z odwołaniem jego zastępcy lub zastępców.
W ciągu 90 dni od daty jego śmierci premier powinien zarządzić przedterminowe wybory. Data głosowania musi być skonsultowana z Państwową Komisją Wyborczą i wyznaczona na dzień wolny od pracy, a wojewoda wydaje w tej sprawie obwieszczenie ogłoszone na terenie miasta. Tak więc wybory w Gdańsku odbędą się przed połową kwietnia.
Wcześniej szef rządu wskazuje osobę pełniącą obowiązki prezydenta Gdańska - komisarza. Wiceprezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz przekazała, że to jej zaproponowano tę funkcję.
Autor: akr//now / Źródło: PAP