To dowód na to, jak realizuje się partykularne cele i na to, jak nie należy w Polsce stanowić prawa - powiedział w "Faktach po Faktach" prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati. Komentował on projekt PiS o zmniejszeniu liczby sędziów potrzebnych do pełnego składu w Trybunale Konstytucyjnym.
Gościem środowego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 był szef Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati, który pytany był między innymi o projekt posłów Prawa i Sprawiedliwości, który przewiduje zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych do pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego.
- Ta sytuacja jest dowodem na to, że polscy politycy traktują prawo w sposób absolutnie instrumentalny - ocenił. - Nie w taki sposób powinno być stanowione prawo, dlatego Naczelna Rada Adwokacka zajęła tak krytyczne stanowisko w sprawie tego projektu - przypomniał.
Zdaniem adwokackiego samorządu wprowadzenie proponowanych zmian "może prowadzić do dokonywania dalszych epizodycznych modyfikacji w ustawie o organizacji i trybie postępowania przed TK w zależności od chwilowego zapotrzebowania na doraźne zorganizowanie pracy Trybunału".
Czytaj także: Opinia Naczelnej Rady Adwokackiej
Rosati pytany, jakie - wspomniane w opinii NRA - "dalsze epizodyczne modyfikacje" sobie wyobraża, odparł, że "jest w stanie sobie wyobrazić każdą sytuację, która, z uwagi na bieg zdarzeń, może powodować, że polscy politycy wpadną na taki pomysł, aby zmniejszać skład Trybunału lub tak go kształtować na poziomie ustawy, aby można było realizować partykularne cele". - To dowód na to, jak realizuje się partykularne cele i to też dowód na to, jak nie należy w Polsce stanowić prawa - podsumował.
Rosati ocenił dalej, że mamy do czynienia z "niezwykle groźną sytuacją". - Przypominam, że Trybunał Konstytucyjny ma być, z założenia polskiej konstytucji, bezpiecznikiem, ma kontrolować polski parlament, a przede wszystkim dawać nam, obywatelom prawo do tego, abyśmy realizowali swoje prawa i wolności obywatelskie - zwracał uwagę.
- Dziś z wielkim smutkiem patrzę na to, co dzieje się wokół Trybunału Konstytucyjnego - przyznał. Uczulał przy tym, że TK "to nie jest jakiś abstrakcyjny sąd, abstrakcyjny organ gdzieś daleko w Warszawie". - To sąd, którego orzeczenia mają bezpośredni skutek w naszym życiu - zaznaczył.
Czytaj także: Tadeusz Cymański mówił o "zmuszeniu ustawą Trybunału do wydania określonego orzeczenia
Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej pytany o spór w Trybunale w kwestii kadencji Julii Przyłębskiej jako prezesa TK, odparł, że "to nie jest podstawowy problem Trybunału Konstytucyjnego dzisiaj". - To jeden z wielu problemów, które doprowadził nas dzisiaj do tej, a nie innej sytuacji - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24