Doniesienia, że PiS mogłoby jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi zmienić ordynację wyborczą do Sejmu i Senatu komentowali w środę politycy. - Czegokolwiek nie zrobią z ordynacją wyborczą, jeśli wybory będą elementarnie uczciwe, nie sfałszowane, to jesteśmy w stanie pokonać PiS - powiedział szef PO Donald Tusk. Dodał, że warunkiem zwycięstwa opozycji jest jej zjednoczenie. Wiceszef MON, senator PiS Wojciech Skurkiewicz ocenił, że "Kodeks wyborczy, który obowiązuje, nie jest idealny". - Na pewno warto by wprowadzić kilka zmian - dodał.
Lider Platformy Obywatelskiej został zapytany na konferencji prasowej w województwie lubuskim o pojawiające się od kilku dni w mediach spekulacje, że Prawo i Sprawiedliwość mogłoby jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi zmienić ordynację wyborczą do Sejmu i Senatu. W przypadku izby niższej chodzi o zwiększenie liczby okręgów - z 41 do 100, a wyższej - likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych i stworzenie okręgów, gdzie wyłaniano by 2-3 senatorów.
- Tak bezwstydnie nie zachowują się politycy nigdzie w Europie. Nawet (premier Węgier - red.) Viktor Orban lubi trochę poudawać przynajmniej, że nie manipuluje w konstytucji, czy w ordynacji wyborczej, tylko po to, żeby ograć przy "zielonym stoliku" opozycję. Jest oczywiste - oni to mówią wprost, że będą chcieli zmienić ordynację wyborczą po to, żeby zwiększyć szanse partii rządzącej - komentował Tusk. Mówił jednocześnie, że czegokolwiek PiS nie zrobiłby z ordynacją wyborczą, a wybory będą "elementarnie uczciwe, nie sfałszowane", to opozycja jest w stanie pokonać formację rządzącą. - Jest jeden bardzo prosty warunek, żeby wygrać i zmienić sytuację w Polsce na lepsze, żeby pokonać PiS, niezależnie od tego, ile jeszcze machlojek i kombinacji oni wymyślą przy ordynacji wyborczej - tym warunkiem jest jednoczenie wysiłków opozycji i poważna rozmowa o tym, jak razem pójść do wyborów. Wtedy nie będą straszne żadne zmiany w ordynacji ani manipulacje (prezesa PiS Jarosława - red.) Kaczyńskiego - powiedział lider PO.
- Ja się nie boję się tego - niech wyłożą karty na stół. Cokolwiek wymyślą, my i tak damy radę, pod warunkiem, że nie wygrają egoizmy po stronie opozycyjnej - powtórzył Tusk i zadeklarował, że jest natychmiast gotów do "rozsądnego jednoczenia wysiłków" opozycji.
Donald Tusk będzie gościem "Kropki nad i" o godzinie 20 w TVN24.
Kamiński: sondaże pokazują, że PiS nie ma szansy utrzymania władzy
- Jarosławowi Kaczyńskiemu potrzebne są dzisiaj jakieś scenariusze, które będą jemu najbliższemu zapleczu dawać resztkę nadziei na to, że oni będą jeszcze kiedyś rządzić. Wiadomo, że sondaże, nawet najlepsze dla nich, pokazują dzisiaj bardzo wyraźnie, że PiS nie ma szansy utrzymania władzy w demokratycznych wyborach - ocenił wicemarszałek Senatu z Koalicji Polskiej-PSL Michał Kamiński w rozmowie z reporterem TVN24.
Skurkiewicz: obowiązujący Kodeks wyborczy nie jest idealny
O ewentualną zmianę ordynacji wyborczej pytany był w Sejmie wiceszef MON, senator PiS Wojciech Skurkiewicz.
- Z reguły bywa tak że do pół roku przed wyborami to jest ten czas, kiedy można coś zmieniać. Czy będzie tak w tym przypadku? - mówił w Sejmie.
Pytany, czy trwają jakieś prace koncepcyjne, odparł, że nie ma wiedzy na ten temat. Dopytywany, czy widzi potrzebę zmiany ordynacji, powiedział, że "Kodeks wyborczy, który obowiązuje, nie jest idealny". - Na pewno warto by wprowadzić kilka zmian - dodał.
- Wczoraj na klubie naszym senackim rozmawialiśmy i w tym gronie senatorów, którzy byli na tym klubie nie widziałem żadnej osoby, która by była za powrotem do tego starego (systemu - red.) - powiedział senator PiS Marek Martynowski. Dopytywany, czy według senatorów PiS w Senacie powinny zostać jednomandatowe okręgi, odparł: dokładnie tak.
Okręgi jednomandatowe w wyborach do Senatu zostały wprowadzone w 2011 roku. Wcześniej senatorów wybierano według ordynacji większościowej z 40 okręgami wielomandatowymi (od 2 do 4 mandatów).
Pęk: jednomandatowe okręgi wyborcze prowadzą do "systemu dwupartyjnego"
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) przyznał z kolei w środę w radiu Zet, iż przekonuje Pawła Kukiza, który jest zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych, do zmiany ordynacji senackiej. Według niego, JOW-y w Senacie prowadzą do "systemu dwupartyjnego".
Zgodnie z prawem wyborczym, do Sejmu wybiera się 460 posłów z list kandydatów w wielomandatowych okręgach wyborczych. W wyborach do Sejmu Polska podzielona jest na 41 okręgów różnej wielkości. W wyborach do Senatu od 2011 roku wybiera się 100 senatorów w 100 jednomandatowych okręgach. Każdy komitet wyborczy może zgłosić tylko 1 kandydata w danym okręgu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24