- Banki w Polsce mają niezwykle uprzywilejowaną pozycję i osiągają wysokie zyski. Proponujemy, by tym zyskiem ze społeczeństwem się podzieliły - mówiła we wtorek kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Jak poinformowała, PiS chce wprowadzić podatek bankowy. Szacuje, że dzięki temu do budżetu trafi ok. 5 mld zł.
Jednym ze źródeł finansowania wyborczych obietnic PiS ma być podatek bankowy. - Zaproponowaliśmy, by było to oprocentowanie od aktywów banków i szacujemy, że wpływ do budżetu wyniesie ok. 5 mld zł - mówiła kandydatka PiS na premiera podczas spotkania z dziennikarzami w Sejmie. Jak wyjaśniła, podatek bankowy ma wynieść 0,39 proc.
Oceniła, że banki w Polsce mają "niezwykle uprzywilejowaną pozycję" i osiągają wysokie zyski. W ubiegłym roku - jak mówiła Szydło - było to 16 mld zł. - Proponujemy, by tym zyskiem ze społeczeństwem się podzieliły - dodała.
Szydło pytana, czy opodatkowane będą też inne instytucje bankowe, na przykład SKOK-i, odpowiedziała: - W tej chwili mówimy o bankach.
- Chcemy pokazać, że w Polsce można zrobić dobre, prospołeczne programy. Mamy konkretne źródła ich finansowania - podkreślała Szydło.
Obietnice PiS
W minioną sobotę podczas konwencji programowej PiS w Katowicach Beata Szydło przedstawiła propozycje gospodarcze i społeczne tej partii.
Wymieniła m.in. 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko, podniesienie kwoty wolnej od podatku, obniżenie wieku emerytalnego, a także obniżenie VAT do 22 procent. Koszt realizacji tych propozycji miałby wynieść 39 mld zł.
Beata Szydło będzie dziś gościem „Faktów po Faktach" w TVN24 o godz. 19.25
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24