Dwuletni chłopiec - jak informuje w rozmowie z tvn24.pl prokuratura - został pozostawiony w oknie życia przy ulicy Piotrowickiej 17 lipca około godziny 22. - W toku dotychczasowych czynności ustalono, że kobieta, której tożsamości dotychczas nie ustalono, pozostawiła w tak zwanym oknie życia przy jednej z placówek leczniczych dwuletniego chłopca. Na dźwięk dzwonka zamontowanego przy oknie życia natychmiast zareagował obecny na miejscu stróż, który otoczył dziecko opieką, oraz dojrzał oddalającą się kobietę, która była odwrócona do niego tyłem, zatem nie dostrzegł on jej twarzy - poinformował tvn24.pl, zastępca prokuratora rejonowego, prokurator Tomasz Hassa.
Prokuratorskie postępowanie
Prokurator Hassa przekazał, że do dziś nie ustalono, czy kobieta, która pozostawiła dziecko, była matką chłopca. - Chłopczyk był schludnie ubrany, zadbany i nie miał widocznych obrażeń na ciele, jednakże w celu jego dokładniejszego zbadania został on przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. O zdarzeniu został zawiadomiony właściwy sąd rodzinny. Obecnie wykonywane czynności procesowe zmierzają do ustalenia tożsamości chłopca, danych jego rodziców oraz motywów działania kobiety, która go pozostawiła - podsumował zastępca Prokuratora Rejonowego Katowice-Zachód.
Czym jest okno życia?
Okno życia to miejsce, gdzie matka może zostawić anonimowo swoje nowo narodzone dziecko. Okno otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Po otwarciu włącza się alarm, który wzywa opiekujące się miejscem osoby.
Potem uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne: powiadomione zostają pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny.
Autorka/Autor: pk/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24