Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił się dziś do sejmowej komisji etyki o ukaranie Joanny Muchy za wypowiedź kwestionującą sens operowania 85-latków. - To nawoływanie do usankcjonowania eutanazji - ocenił. Mucha odpiera zarzuty, twierdząc, że przeinaczono jej słowa.
W wywiadzie dla partyjnego pisma Platformy "POgłos" posłanka PO powiedziała m.in.: "Jaki jest sens wykonywania operacji u 85-latka, który nie chodzi i nie będzie chodzić, bo się nie zrehabilituje".
Joanna Mucha zaprzecza, by taka wypowiedź w rzeczywistości padła z jej ust. W środę na swojej stronie internetowej umieściła oświadczenie w sprawie publikacji w "POgłosie".
Wywiad autoryzowany w pośpiechu
- Nikt, kto zna moje poglądy, z całą pewnością nie uwierzy, że te słowa zostały wypowiedziane przeze mnie i że wyrażają moje stanowisko. Sytuacja wynikła w pełni z mojego błędu, który polegał na tym, że trudny i bardzo wymagający wywiad został przeze mnie autoryzowany przez telefon, w wielkim pośpiechu, bez poświęcenia mu odpowiedniej uwagi. W związku z tym w tekście znalazły się przeinaczenia moich słów - brzmi fragment oświadczenia. - Wywiad nie odzwierciedla moich poglądów. Tekst miał być w zamierzeniu odważnym przedstawieniem patologii służby zdrowia, a sformułowania, które piętnowałam, zostały przedstawione tak, jak gdyby były moim punktem widzenia - podkreśla posłanka.
"Naruszyła godność osób starszych"
Błaszczak zarzuca jednak posłance naruszenie zasad etyki poselskiej poprzez "zakwestionowanie konstytucyjnego prawa obywateli do dostępu do darmowej służby zdrowia, oraz nawoływanie do usankcjonowania eutanazji". - Naruszyła tym samym godność osób starszych i wymagających stałej opieki - napisał szef klubu PiS we wniosku do komisji etyki.
- Polskie społeczeństwo darzy szacunkiem osoby starsze i żaden polityk do tej pory w dziejach III RP nie pozwolił sobie publicznie na kwestionowanie sensu udzielania pomocy medycznej osobom starszym. Zadeklarowanie, że część obywateli można uznać za nieprzydatnych dla państwa i de facto zgodzić się na ich powolną agonię, poza systemem ochrony zdrowia, budzi w polskim społeczeństwie jak najgorsze skojarzenia i wspomnienia - podkreślił Błaszczak.
Zaznaczył, że w Polsce "nawet sugerowanie możliwości usankcjonowania eutanazji budzi bardzo negatywny oddźwięk i spotyka się z niezwykle negatywnymi komentarzami i skojarzeniami". - Komisja etyki musi zareagować na tę sytuację i wymóc na posłance PO zmianę zachowania, które stawia w złym świetle polski parlament i umacnia w opinii publicznej negatywny obraz parlamentarzystów jako osób niewrażliwych na społeczne problemy obywateli - dowodzi szef klubu PiS.
Komisja może udzielić nagany
Mucha komentując wniosek Prawa i Sprawiedliwości, powiedziała: "PiS po raz kolejny gra strachem pacjenta i służbą zdrowia. Brak merytoryki w debacie nad reformą służby zdrowia ze strony PiS prowadzi do tego, że jest ona trudniejsza do przeprowadzenia". - To świadczy o niskich pobudkach i cynicznym wykorzystywaniu każdej możliwej sytuacji do straszenia ludzi - podkreśliła Mucha.
Za naruszenie zasad etyki poselskiej komisja może zwrócić posłowi uwagę, udzielić mu upomnienia lub nagany.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24