Policja opublikowała nagranie z pościgu, do którego doszło w piątek w powiecie szamotulskim (województwo wielkopolskie). Cztery radiowozy goniły BMW po tym, jak kierujący samochodem 28-latek nie zatrzymał się do kontroli. Uciekając, przejechał 70 kilometrów z prędkością sięgającą chwilami ponad 200 kilometrów na godzinę. W trakcie akcji pięciu funkcjonariuszy zostało rannych. Zatrzymany usłyszał w poniedziałek prokuratorskie zarzuty.
28-latek został zatrzymany w piątek po około 70 kilometrach pościgu. Przez kilkadziesiąt minut uciekał przed policjantami goniącymi go bezpośrednio czterema radiowozami. Kolejnych pięć policyjnych samochodów w trakcie pościgu było wzywanych do pomocy na jego poszczególnych etapach i było zaangażowanych w oględziny.
Kierowca bmw rozbił ustawioną przez policjantów blokadę. Ostatecznie został zatrzymany w okolicach Piotrowa w powiecie szamotulskim (województwo wielkopolskie). W poniedziałek policja opublikowała nagranie z pościgu, a prokurator postawił zatrzymanemu zarzuty.
Zarzuty dla kierowcy
Zarzuty dotyczą sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu do kontroli drogowej, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zniszczenia mienia - z uwagą, iż zachowanie nosi znamiona czynu o charakterze chuligańskim - oraz niestosowania się do zakazu wydanego przez sąd. Jak się bowiem okazało, 28-latek miał aktywny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Kierowca trafił na trzy miesiące do aresztu tymczasowego.
Jechał ponad 200 km/h, uciekał przed radiowozami, rozbił samochodową blokadę
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach młodszy aspirant Sandra Chuda przekazała w poniedziałek szczegóły piątkowego zdarzenia. Poinformowała, że próbę zatrzymania mężczyzny do kontroli podjęto po tym, jak drogą pomiędzy Piotrowem a Wronkami jechał z prędkością około 170 km/h.
- Kierujący zignorował polecenia funkcjonariuszy i przyspieszył, podejmując próbę ucieczki. Po kilku kilometrach pościgu policjantom udało się wyprzedzić bmw i zmusić do zatrzymania. Gdy z radiowozu wysiadł policjant, kierujący ponownie ruszył i zaczął uciekać. Kierujący bmw wielokrotnie przekraczał dozwoloną prędkość, łamał szereg przepisów, czym mógł stwarzać zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Osiągał prędkość ponad 200 kilometrów na godzinę. Próbował też zajeżdżać drogę policjantom, aby nie mogli go wyprzedzić - opowiadała Chuda.
W pewnym momencie uciekinier uderzył w dwa policyjne auta, które próbowały zablokować mu drogę ucieczki. Czterem policjantom udzielona została pomoc medyczna, jeden z nich trafił do szpitala, z którego wyszedł w poniedziałek.
Według relacji oficer prasowej, pościg zakończył się, gdy funkcjonariusz z Szamotuł zepchnął swoim samochodem uciekiniera z drogi. Jeden z policjantów biorących udział w zatrzymaniu wymagał także pomocy medycznej.
Zarzut także dla pasażera
Oprócz kierującego 28-latka, bmw podróżował także 24-latek. Obaj to mieszkańcy powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. W trakcie zatrzymania pasażer naruszył nietykalność cielesną interweniujących policjantów. Także został zatrzymany, usłyszał zarzut, przyznał się do winy.
Żaden z mężczyzn nie był pod wpływem alkoholu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja