Statystyczny Polak wychylił w zeszłym roku 8,5 litra czystego spirytusu, czyli o ponad dwie butelki wódki więcej niż rok wcześniej. Coraz większy procent wypijanego alkoholu to drogie, markowe trunki. Coraz więcej piją też kobiety i dzieci - alarmuje "Polska".
Polski konsument alkoholu jest coraz młodszy i zamożniejszy. Sklepy nie maja problemu ze sprzedażą whisky za 649 złotych, koniaku za 1,6 tysiąca czy win po 3-4 tysiące. Jednak ani marka, ani cena trunku nie chronią przed alkoholizmem. - Uzależnieni, którzy nigdy w życiu nie pili wódki, a jedynie dobre wina czy koniak, to względnie nowa, ale coraz szersza grupa - mówi gazecie Beata Woźniak, terapeutka uzależnień. - Są zamożni, często zajmują wysokie stanowiska i leczą stres alkoholem.
Jak wynika z badań AC Nielsen, łączna sprzedaż markowych trunków wzrosła w ciągu ostatnich 12 miesięcy ponad 20 proc. Największą miłością Polacy darzą whisky. W ubiegłym roku kupili jej o ponad 1/3 więcej niż w 2006 r. Taka tendencja utrzymuje się już od lat.
8,5 litra spirytusu rocznie
Mimo to pozycja wódki i piwa nie jest zagrożona. Statystyczny Polak wypił w zeszłym roku 8,5 litra czystego spirytusu, czyli w przeliczeniu o ponad dwie butelki wódki więcej niż rok wcześniej. Wzrost spożycia alkoholu trwa już kilka lat.
Początki nałogu są niewinne. Drink przed snem, butelka wina do sobotniej kolacji. Niektórym to wystarcza. Inni jednak dość szybko muszą podwoić dawkę alkoholu, by zasnąć, albo sobotnie picie przeciąga się do niedzieli. Gdy w poniedziałek rano łagodzenie objawów męczącego kaca zaczyna się od piwa, droga do uzależnienia jest już naprawdę bardzo krótka...
Piją kobiety i dzieci
Coraz więcej piją kobiety i dzieci. Jak wynika z danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, co drugi 17-latek i co czwarta jego rówieśnica upili się w ciągu ostatnich 30 dni.
Ponad dwie trzecie 15-latków regularnie pija alkohol. Im młodsi pijący, tym mniej wyszukane trunki. Nastolatki piją głównie piwo, ale sięgają też po mocniejsze alkohole.
- Piciu alkoholu przez bardzo młodych ludzi sprzyjają obowiązujące modele spędzania wolnego czasu - twierdzi psycholog Magdalena Cieślik. - Obyczajowość pubowo-klubowa na dobrą sprawę wymusza picie alkoholu. Skłania także do korzystania z innych używek - mówi Cieślik.
Bezpieczna dawka alkoholu
Aby zminimalizować (choć nie wykluczyć) ryzyko uzależnienia, należy ograniczyć picie alkoholu. Za bezpieczną dawkę dla mężczyzn specjaliści uznają nie więcej niż cztery jednostki alkoholu pite jednorazowo - i nie częściej niż pięć razy w tygodniu.
Dla kobiet bezpieczna dawka alkoholu jest aż o połowę mniejsza. Jednostka alkoholu to taka ilość trunku, która odpowiada 10 gramom czystego alkoholu. Tyle alkoholu jest już w 30 g wódki (40 proc.) albo 75 ml wina do 18 proc., 100 ml wina do 12 proc. czy też 250 ml piwa do 5 proc.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24