Pijany wjechał na schody, prawie staranował trzylatka. Zarzut usiłowania zabójstwa

Kierowca z Gdańska usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa
Kierowca z Gdańska usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa
Źródło: tvn24

Zarzuty usiłowania zabójstwa oraz prowadzenia samochodu po pijanemu postawiła gdańska prokuratura 40-letniemu mężczyźnie, który w środę wieczorem wjechał na schody, gdzie znajdowali się piesi. Pojazd zaklinował się na jednym ze stopni, zatrzymując się tuż przed trzyletnim chłopcem. W piątek po południu sąd orzekł wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt tymczasowy.

Do zdarzenia doszło w środę wieczorem. Kierowany przez 30-latka seat inca wjechał w Gdańsku na chodnik, a następnie na schody, niemal taranując pieszych. Następnie próbował uciec z miejsca zdarzenia. W organizmie miał dwa promile alkoholu.

- Pięć centymetrów dalej, trzy kilometry więcej na liczniku więcej i miałbym połowę rodziny w szpitalu, a połowę w kostnicy – mówił Jakub Kadłubowski, którego żona i dzieci znajdowały się wówczas na schodach.

Usiłowanie zabójstwa. Podejrzany się nie przyznaje

Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk poinformowała w piątek, że mężczyźnie postawiono zarzuty usiłowania zabójstwa oraz prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.

Dodała, że podejrzany przyznał się do prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, ale nie do usiłowania zabójstwa. Odmówił złożenia wyjaśnień. Nadzorująca śledztwo Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz skierowała do sądu wniosek o trzy miesiące tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do tego wniosku.

Sekwencja zdarzeń

Prokuratura, wyjaśniając powód kwalifikacji czynu, przedstawiła sekwencję zdarzeń.

Według ustaleń śledczych, samochód jechał po stopniach, na jednym z nich zaklinował się. Tuż przed maską samochodu znalazł się trzyletni chłopiec, a na kolejnych stopniach były trzy inne osoby. "Mimo to kierowca próbował kontynuować jazdę. Dodawał gazu oraz wykonywał inne niebezpieczne manewry. Następnie wysiadł i próbował zepchnąć pojazd po schodach" – poinformowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa.

Dodała, że mężczyznę zatrzymały znajdujące się na miejscu zdarzenia osoby, które powiadomiły policję. Badanie wykonane alkomatem przez przybyłych na miejsce funkcjonariuszy wykazało w wydychanym przez 40-latka powietrzu 1,82 promila alkoholu.

Kierowcy grozi nawet dożywocie

Rzecznik prokuratury poinformowała, że usiłowanie zabójstwa zagrożone jest karą więzienia na czas nie krótszy niż 12 lat, a maksymalnie dożywocia. Z kolei za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara dwóch lat więzienia.

Autor: mjz//rzw / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: