Posłowie chcą zmienić prawo tak, aby pieszy zawsze miał pierwszeństwo na pasach. Tak jest w zachodniej i północnej Europie. W Finlandii, jeśli widząc pieszego przed przejściem, kierowca się nie zatrzyma, traci prawo jazdy.
W opinii Konkolewskiego, przepis o pierwszeństwie pieszego na zebrze poprawi bezpieczeństwo na drogach.
Jak mówił, gdyby został wprowadzony do Kodeksu drogowego, mogłoby to zmobilizować organizatorów ruchu drogowego do inwestowania w infrastrukturę, np. nowe przejścia przez jezdnię z sygnalizacją świetlną. Tak żeby, jak tłumaczył, piesi mogli bez trudu przechodzić przez drogi o dużym natężeniu ruchu.
Marek Konkolewski przypomniał, że kierowca, który dojeżdża do wyznaczonego przejścia dla pieszych, ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. - Ma być w stu procentach skoncentrowany na tym, co się dzieje wokół niego - powiedział
Klaudia Podkalicka, kierowca rajdowy zaznaczyła, że skoro rozwiązanie dotyczące pierwszeństwa pieszego na zebrze funkcjonuje w innych krajach, gdzie jak wskazują statystyki, wypadków jest coraz mniej, to w Polsce także jest to do zrobienia.
- Pozostaje kwestia dojrzałości kierowców - zaznaczyła. W jej opinii, to że jest konieczność wprowadzenia takiego prawa, świadczy o brakach w naszej kulturze osobistej.
- Cały czas brakuje nam tego, abyśmy wyrażali szacunek dla pieszych. Abyśmy my, jako kierowcy nie byli świętymi krowami, tylko rozglądali się, co się dzieje po drugiej stronie naszego samochodu - mówiła Podkalicka.
- Zawsze zatrzymuję się przed przejściem dla pieszych, jednocześnie patrzę w lusterko, żeby nie otrzymać tzw. strzała od osoby, która nie zachowuje bezpiecznego odstępu od mojego pojazdu - dodał Konkolewski.
Giną piesi
Ja wynika ze statystyk, co piąty zabity pieszy w Unii Europejskiej ginie w Polsce. 10 razy łatwiej może u nas stracić życie niż np. w Szwecji czy Danii.
W Polsce pieszy jest co trzecią ofiarą wypadku drogowego. Bardzo wielu ginie na zebrach.
Autor: MAC/plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock