Pieszy przed pasami będzie miał pierwszeństwo przed samochodami. W poprzedniej kadencji pomysł Platformy Obywatelskiej przepadł w Senacie. Teraz Prawo i Sprawiedliwość wraca do projektu. Szef komisji infrastruktury zapowiada pracę nad przepisami, które dadzą pieszym priorytet. Materiał programu "Polska i Świat" TVN24.
Przejście na drugą stronę jezdni czasem bywa problematyczne.
W Sejmie znów słychać o rewolucji w przepisach, które mają dać bezwzględne pierwszeństwo pieszym jeszcze przed wejściem na "zebrę".
Rzońca: musimy sprawić, aby pieszy czuł się bezpiecznie
- Tak jak na przykład w Norwegii, Szwajcarii są już na to przepisy przygotowane czy wprowadzone. Chcemy w tym dobrym kierunku pójść - powiedział Bogdan Rzońca (PiS), przewodniczący komisji infrastruktury.
W przywołanej Szwajcarii pierwszeństwo ma pieszy, który czeka przed pasami, w Norwegii już ten, który zbliża się do zebry.
- Musimy doprowadzić do takiego stanu, żeby pieszy czuł się bezpiecznie. Jeśli wykazuje intencje przechodzenia przez przejście, to wtedy kierowca musi absolutnie mu to przejście umożliwić - wyjaśnił Rzońca.
Zanim powstanie konkretna ustawa, posłowie chcą poprosić o pomoc ekspertów.
- Około 30 osób na milion mieszkańców ginie w Polsce. W krajach, które mają najwyższe bezpieczeństwo pieszych, jest to dziesięć razy mniej. W tych wszystkich krajach obowiązuje przepis, który mówi o tym, że pieszy zbliżający się do przejścia ma pierwszeństwo - tłumaczył Jacek Grunt-Mejer, psycholog transportu.
Pomysł przepadł w Senacie
Niewiele brakowało a u nas nas byłoby już podobnie. Platforma forsowała ustawę, która dawała pierwszeństwo przed samochodami wszystkim pieszym oczekującym na wejście na pasy. Sejm był za, w Senacie zabrakło jednego głosu. Przeciw była nawet część senatorów PO, argumentując, że kierowca musiałby się zastanawiać, czy osoba przy drodze chce przejść, czy np. tylko przystanęła by porozmawiać przez telefon.
- Od początku byłem przekonany, że to jest ważna ustawa. Obawiałem się tylko, że jej skutki nie muszą być koniecznie takie, jakie przewidywaliśmy, czyli większe bezpieczeństwo pieszych. A uważam, że w pierwszym momencie zagroziłoby to ich życiu - tłumaczył Andrzej Owczarek, były senator PO.
Platforma zapewnia, że pomysł poprze, a to że nie udało się zmienić przepisów, to wina PiS, który był przeciw.
- Jeśli dzisiaj chcą powrócić do tego mojego projektu, to dobrze, choć jeśli chodzi o życie ludzi, to nie powinno być kalkulacji politycznej jaką oni wówczas prezentowali - powiedział Paweł Olszewski, były wiceminister infrastruktury. Na stwierdzenie reportera TVN24, że także politycy PO byli wówczas przeciw, Olszewski odpowiedział: - Niestety w Senacie miała miejsce taka sytuacja, że nie wszyscy od nas zagłosowali za. Wynikało to, w dużej mierze, w mojej ocenie z niezrozumienia i powagi tych rozwiązań.
W statystykach bezpieczeństwa na pasach wciąż jesteśmy na końcu Europy. W zeszłym roku na przejściach doszło do ponad 3 442 wypadków, w których zginęło 206 osób.
Autor: tmw/sk / Źródło: tvn24