Poniedziałek był pierwszym roboczym dniem, w którym zmotoryzowani warszawiacy musieli zmierzyć się z potężnym problemem - remontem trasy W-Z. Jak wyglądał? Nerwowo i powolnie. W korkach trzeba było stać jeszcze dłużej niż zwykle.
Trasa W-Z i most Śląsko-Dąbrowski są zamknięte od niedzieli. Ale skutki, jakie to przyniosło, można było zobaczyć w pełni dopiero w poniedziałek rano, kiedy warszawiacy wyruszyli do pracy. Między godzinami 7 a 8 w korkach na pozostałych sześciu mostach (tych niezamkniętych) stało się kilkadziesiąt minut dłużej niż zazwyczaj. A słowo "zazwyczaj" też nie kojarzyło się do tej pory warszawiakom z płynną jazdą.
Sytuacja powtórzyła się po południu, tyle że w przeciwną stronę. Najgorzej było zapewne na Trasie Toruńskiej i Moście Gdańskim, bo to tam kierowali się ci, którzy musieli dojechać między innymi na Bródno i północną Pragę.
Piekielne pół roku
Remont trasy W-Z potrwa pół roku. Most Śląsko-Dąbrowski będzie zamknięty do końca wakacji, a tramwaje pojadą nim dopiero po 17 października. Modernizacja trasy to największa tegoroczna inwestycja w stolicy. Remont pokrywa się m.in. z modernizacją wiaduktu na Andersa oraz remontem na ul. Młynarskiej.
Pasażerowie komunikacji oraz kierowcy są przerażeni tym, co ich jeszcze czeka. - Nie wyobrażam sobie tego remontu. Tym bardziej, że nie zauważyłam tu żadnej informacji wskazującej na jakieś remonty - mówi jedna z pasażerek komunikacji miejskiej.
Zmiany w komunikacji
Tramwaje: linie 32 i 46 zostaną całkowicie zawieszone na czas remontu. Linie 4 i 13 pojadą objazdem przez Most Gdański, a pozostałe dwie, czyli 23 i 26 będą zawracały przed wjazdem na most zaraz za placem Bankowym.
Autobusy: linie E-3 i 410 zostaną zawieszone, ale w ich miejsce uruchomione będą dwie linie zastępcze Z-1 i Z-2 (będą jeździły przez most Śląsko-Dąbrowski w ruchu wahadłowym). Ponadto linia 390 będzie miała zmienioną trasę i pojedzie objazdem.
Źródło: tvn24.pl, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN Warszawa / PAP/Tomasz Gzell