- Wypowiadali się przez godzinę nie mając żadnego pomysłu, żadnej idei, niczego, co wynikałoby z tej nowej sytuacji kiedy nowy człowiek zostaje wicepremierem - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Janusz Palikot, podsumowując wtorkową konferencję premiera i nowego wicepremiera - Janusza Piechocińskiego.
Janusz Palikot określił konferencję jako "skandaliczną". - Wypowiadali się przez godzinę nie mając żadnego pomysłu, żadnej idei, niczego co wynikałoby z tej nowej sytuacji kiedy nowy człowiek zostaje wicepremierem - powiedział w "Kropce nad i".
Rutynowy premier
W mniemaniu Palikota premier upokorzył na konferencji Janusza Piechocińskiego, który na początku spotkania "rutynowo przytoczył obrady rady ministrów". - W porządku symbolicznym było powiedziane: ty jesteś drugorzędny - uważa.
- Szacunek dla nowego pana wicepremiera wymagał, by zacząć od tego co ustalili, a na koniec konferencji podać dopiero tą informację. natomiast odwrócenie tego było pokazaniem, kto tu rządzi - odbiera to zachowanie Palikot.
- Janusz Piechociński pokazał się dzisiaj nie jako wicepremier i minister, tylko jako - w najgorszym znaczeniu tego słowa - przystawka wigilijna Donalda Tuska - podsumował polityk.
Tusk pociąga za sznurki
Lider Ruchu Palkiota wątpi, by decyzja zostania ministrem gospodarki należała do Piechocińskiego. - Wyglądało to na twarde dictum Donalda Tuska (...) Piechociński się do tego dostosował i nawet nie przyszedł z inną propozycją - uważa Palikot.
Zauważył, że gdyby "na serio przyjąć to, co powiedział premier, że koalicjant przyszedł do niego z jedną propozycją, to oznaczałoby to kłamstwo Piechocińskiego". - Przez dwa tygodnie kłamał, oszukiwał, hamletyzował sztucznie, by robić pewien teatr. A prawdziwe intencje były takie, że żadnej innej oferty nie było, jak powiedział dzisiaj premier - stwierdził lider RP. I dodał: - Piechociński pokazał rodzaj rozchwiania emocjonalnego.
Zdaniem Palikota, "nowy minister gospodarki powinien wystąpić jako koś zdecydowany, mocny, twardy, z pomysłami i wizjami". - Lider z prawdziwego zdarzenia, który zostaje szefem takiego ugrupowania koalicyjnego przychodzi z jakimiś oczekiwaniami. Wymienia też ministrów (...) np. ministra rolnictwa Stanisława Kalembę, który zawiódł - powiedział polityk.
Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24