Czterech podejrzanych o kradzież zabytkowej tablicy z nad bramy byłego obozu w Auschwitz trafi na trzy miesiące do aresztu. Jest już gotowy wniosek o areszt dla piątego podejrzanego. Jak dowiaduje się PAP, organizator całego przedsięwzięcia przyznał się podczas wtorkowego przesłuchania i "zaczął składać interesujące wyjaśnienia".
- Krakowski sąd zdecydował we wtorek wieczorem o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące czterech podejrzanych o udział w kradzieży zabytkowego napisu z b. niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau - poinformował prokurator prowadzący śledztwo, Piotr Kosmaty. Jak dodał śledczy, trzech podejrzanych przyznało się w trakcie śledztwa do zarzucanych im czynów. Czwarty przyznał się do winy przed sądem.
O areszt dla czterech złodziei we wtorek wnioskowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie. W środę zdecyduje o wniosku o tymczasowe aresztowanie piątego podejrzanego, któremu zarzucono także podżeganie do kradzieży.
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa, podczas wtorkowego przesłuchania w prokuraturze do zarzutów przyznał się także piąty mężczyzna, podejrzany o podżeganie do kradzieży. Podejrzany ten - według prokuratury organizator całego przedsięwzięcia - zaczął składać "interesujące" w ocenie prokuratury wyjaśnienia, które będą weryfikowane w trakcie śledztwa.
Jak wcześniej ustaliła TVN24, mężczyźni działali prawdopodobnie na zlecenie obcokrajowca. Wersję te potwierdzili śledczy. Trop ma prowadzić do Szwecji.
Ochrona zawiodła
Prokuratura zamierza wyłączyć do oddzielnego postępowania wątek niedopełnienia obowiązków przez dyrekcję muzeum. Zdaniem śledczych, doszło tam do "rażących uchybień".
Nikt z ochrony obiektu nie zauważył, że osoby przemieszały się wokół obozu sprawdzając jego zabezpieczenie. Sprawcy nie niepokojeni weszli na teren muzeum. Nie mieli nawet drabiny, by odkręcić napis wdrapali się po siatce ogrodzenia. Gdy okazało się, że nie mają potrzebnych narzędzi… wycofali się do sklepu, gdzie uzupełnili „arsenał”.
Tablica odnaleziona
Oryginalny napis "Arbeit macht frei" został ukradziony z obozowej bramy w piątek nad ranem. Policja prowadziła intensywne śledztwo. Napis – pocięty na trzy części - odzyskano w niedzielę wieczorem.
Zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży oraz uszkodzenia zabytkowego napisu, będącego dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury usłyszało czterech mężczyzn. Piąty zatrzymany w tej sprawie przez policję odpowie za udział w grupie przestępczej oraz nakłanianie do kradzieży.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Andrzej Grygiel