"Pewne rzeczy niemożliwe były nawet do zrobienia"

Mecenasi mają rozbieżne poglądy
Mecenasi mają rozbieżne poglądy
TVN24
Mecenasi mają rozbieżne poglądyTVN24

- Są wątpliwości, czy procedura sekcji zwłok prezydenta Kaczyńskiego była prawidłowa. Nie ma też ani jednego zdjęcia z ani jednej sekcji - mówił w "Rozmowie Rymanowskiego" mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Zdaniem innego prawnika reprezentującego rodziny, Aleksandra Pocieja, Rosjanie przeprowadzili sekcje skrupulatnie, a rodziny, które on reprezentuje, nie mają żadnych zastrzeżeń.

W środę w mediach pojawiały się doniesienia na temat możliwości ekshumacji ciała Lecha Kaczyńskiego. Jak powiedział w "Rozmowie Rymanowskiego" reprezentujący Kaczyńskich mec. Rogalski, na razie to przedwczesne pytanie. - Nawet powiedzenie, że rodzina nie wyklucza wniosku o ekshumację, to za dużo - powiedział. Zaznaczył, że sam ma wątpliwości co do procedury sekcyjnej.

- Nieprawidłowości nie wynikają z tempa, ale z niedbałości. Nie ma dokumentacji fotograficznej z żadnej sekcji żadnej z ofiar. W polskiej procedurze to norma. Powinniśmy mieć też nagranie wideo, bo w Rosji dopuszczona jest taka możliwość. Rosjanie sporządzili dokumentację fotograficzną sprzed sekcji prezydenta, ale nie z samego jej przebiegu - zauważył Rogalski.

Mec. Rogalski: nie ma zdjęć z żadnej sekcji żadnej z ofiar
Mec. Rogalski: nie ma zdjęć z żadnej sekcji żadnej z ofiarTVN24

Jak dodał, sekcje zwłok ofiar odbywały się bezpośrednio po zdarzeniu. W takich przypadkach sporządza się ekspertyzę lekarsko-sądową, która razem z protokołem powinna trafić do rąk polskich prokuratorów. - Polska prokuratura otrzymała te ekspertyzy i protokoły dopiero 15 listopada. Ta zwłoka budzi wątpliwości wśród rodzin - podkreślił.

"Była ogromna presja, żeby sprowadzić ciało prezydenta"

Według mec. Aleksandra Pocieja, rodziny, które on reprezentuje, żadnych wątpliwości nie mają. - Ale to był tak straszny wypadek, że każdy z nas wątpliwości może mieć - zauważył. Sam miał tylko jeden moment zawahania: kiedy okazało się, że dwóch zmarłych miało to samo nazwisko. - We mnie protokoły sekcji zwłok nie wzbudziły podejrzeń, procedura rosyjska jest bardziej wymagająca - powiedział. Jak dodał, stan ciał był taki, że "pewne rzeczy niemożliwe były nawet do zrobienia".

Przyznał też, że ze strony polskiej była ogromna presja, żeby trumna z ciałem Lecha Kaczyńskiego wróciła jak najszybciej do Polski. - Wszystkie czynności przeprowadzono jak najszybciej i jak najdokładniej, żebyśmy mogli prezydenta jak najszybciej pochować - przypomniał.

Jak wyglądało spotkanie premiera z rodzinami?
Jak wyglądało spotkanie premiera z rodzinami?

Zaznaczył również, że sprawa sekcji to temat niezwykle delikatny. - Rodziny nie wytrzymują rozmowy na ten temat. Żadna z reprezentowanych przeze mnie osób nie chce o tym rozmawiać na zasadzie, że "trochę ciszej nad tymi trumnami" - stwierdził.

Unieważnienie zeznań - "matactwo i preparowanie dowodów"

Prawnicy pytani byli również o pozostałe dokumenty ze śledztwa. Pociej zauważył, że choć Polska wystosowała 6 wniosków o pomoc prawną, Rosjanie nie mogą na wszystkie odpowiedzieć, bo nie mają jeszcze raportu MAK. - Nie mogą rozpocząć części związanej ze sprzętem, z czarnymi skrzynkami. Mogą to zrobić dopiero jak MAK im udostępni te materiały - powiedział.

Mecenas Rogalski zgodził się z nim tylko częściowo. Według niego, MAK posiada wiele dowodów, ale wiele ma też prokuratura rosyjska, w tym m.in. nagranie z wieży i przesłuchanie osoby z wieży. Rogalski zwrócił też uwagę na fakt unieważnienia protokołów z pierwszych przesłuchań kontrolerów lotu ze Smoleńska. - To jest matactwo i preparowanie materiału dowodowego - uznał. Jego zdaniem, nowe zeznania "poprawiają poprzednie". - Wymowa poprawionych zeznań kontrolerów jest taka: piloci są winni, po co lądowali? W pierwotnych jest wiele faktów i okoliczności obciążających także samych kontrolerów - przyznał.

"Reakcja premiera stanowcza, ale nie nerwowa'"

Pociej: była ogromna presja, by sprowadzić ciało prezydenta
Pociej: była ogromna presja, by sprowadzić ciało prezydenta

Na koniec mecenasi skomentowali sobotnie spotkanie premiera z rodzinami ofiar i rozbieżne punkty widzenia co do wymiany zdań pomiędzy Ewą Kochanowską, wdową po rzeczniku praw obywatelskich Januszu Kochanowskim a premierem Tuskiem.

- Ja zapamiętałem to jako pytanie z tezą. Zrozumiałem, że chodziło o to, czy ze strony polskiego rządu grozi jej niebezpieczeństwo, czyli czy ona zadając pytanie, naraża się na niebezpieczeństwo - relacjonował Pociej, który był na spotkaniu. Dodał, że sam wyczytał "dosyć nieprzyjemną tezę", a reakcji premiera nie odebrał jako nerwową, raczej stanowczą. - Nie chciałby, żeby takie pytanie na granicy insynuacji padało - powiedział Pociej.

Dodał, że umowa była taka: najpierw rząd odpowiada na pytania mailowe, a potem jest czas na pytania z sali. - Były próby przerwania, skutecznego zresztą, pierwszej części rozmowy. Pani Małgorzata Szmajdzińska wystąpiła przeciwko tego typu przerywaniu i zadawaniu pytań, które z katastrofą nie mają zbyt wiele wspólnego - przyznał. Według niego, jeśli Kochanowska poczuła się obrażona słowami premiera, może wystąpić na drogę sądową.

"Premier krzyczał, mówił, że ma dość"

Z kolei zdaniem Rogalskiego, pytanie Kochanowskiej było "zupełnie normalne w kontekście opisanej przez nią sytuacji".

- Nie było z jakąkolwiek tezą, a reakcja pana premiera zaskoczyła mnie całkowicie. Miałem do czynienia z autonakręcaniem, krzyczeniem. Premier zaczął krzyczeć, nerwowo mówić, Kochanowska próbowała przerwać, padło słowo, że to bezczelność, że ma dość, że nie będzie odpowiadał na takie pytania. To była napaść na Kochanowską - uważa Rogalski. Dodaje, że wiele osób, z którymi później rozmawiał, miało podobny obraz sytuacji, a on sam wyszedł ze spotkania "zażenowany".

Zapewnił również, że nie widzi przeszkód w ujawnieniu stenogramu ze spotkania. - Byłoby to wskazane, żeby opinia publiczna wyrobiła sobie zdanie - zaznaczył.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl