- Klub jest zwarty i gotowy - mówił o sytuacji w swojej partii lider Nowoczesnej Ryszard Petru w "Jeden na jeden". - Mieliśmy posiedzenie klubu wyjazdowe, jest pełne wsparcie - dodał. Odniósł się też do proponowanych przez PiS zmian w ordynacji wyborczej.
Petru zapytany, czy ostatnie tygodnie były najtrudniejszymi w jego karierze odpowiedział, że "trudno powiedzieć, liczy się ostateczny efekt".
Schmidt wciąż wiceprzewodniczącą?
- Na pewno błędem było to, że nie było mnie na sylwestra w Polsce - stwierdził.
Zapewnił, że to nieprawda, że są osoby, które chcą odejść z Nowoczesnej. - Mieliśmy posiedzenie klubu wyjazdowe, jest pełne wsparcie. Jestem bardzo zadowolony - powiedział. - Klub jest zwarty i gotowy i nawet tego typu sytuacje pomagają - dodał. Został również zapytany, czy Joanna Schmidt utrzyma stanowisko wiceprzewodniczącej Nowoczesnej. - Nie było to dyskutowane, będzie dyskutowane w przyszłości - odpowiedział. - Klub będzie podejmował taką dyskusję - doprecyzował.
Zaznaczył, że nie chce mówić o tym, o czym będzie mówił na klubie, ale ma własne zdanie na ten temat.
"Jestem przeciwny 'gmyraniu' w ordynacji"
Petru skomentował też proponowane przez PiS zmiany w ordynacji wyborczej. - Jestem przeciwny "gmyraniu" w ordynacji. Nie ma powodu do tego, żeby zmieniać okręgi wyborcze. Nie ma powodu, żeby wprowadzać przezroczyste urny, które wprowadził Putin w Rosji i to nic nie zmieniło – ocenił Ryszard Petru w "Jeden na jeden".
- Nie popieram (ograniczenia kadencyjności prezydentów - przyp. red.), tylko sam zgłaszałem podobny pomysł - stwierdził Petru. - Myśmy proponowali, żeby to było do przodu, nie może być działania wstecz. Jarosław Kaczyński chce wprowadzić dwukadencyjność, czyli wszyscy prezydenci miast musieliby skończyć tę kadencję teraz - to po pierwsze. W związku z tym to jest niezgodne z konstytucją i z prawem, bo prawo nie może działać wstecz. Po drugie, myśmy proponowali pierwotnie, żeby to w ogóle posłów ograniczyć, żeby posłowie mieli dwie kadencje. To było w naszej kampanii wyborczej. Bardzo często krytykowany pomysł - dodał.
Zaznaczył, że Nowoczesna była zawsze za dwukadencyjnością dla posłów, burmistrzów prezydentów miast, ale wprowadzoną "do przodu". - Nie chcę przykładać ręki do zmiany ordynacji, która tak naprawdę służy wyłącznie PiS-owi - mówił jednak.
Szef Nowoczesnej odniósł się też do swoich relacji z Grzegorzem Schetyną. Skomentował cytat z "Newsweeka", według którego podczas spotkania Schetyny, Petru i lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza Schetyna miał być serdeczny wobec Kosiniaka-Kamysza, ale agresywny wobec Petru. Petru stwierdził w "Jeden na jeden", że czuje sympatię do Schetyny.
- Trzeba mieć ograniczone zaufanie do kogoś, kto jest szefem konkurencyjnej partii, gdzie przepływy elektoratu są duże. W kwestiach fundamentalnych trzeba się dogadywać i szukać porozumień - dodał. - Zaproponowałem nawet ostatnio, i dalej podtrzymuję tę propozycję, żeby zorganizować wspólne posiedzenie klubów Nowoczesnej i PO, żeby wypracować jakąś formułę działania – powiedział Petru.
Autor: mart/sk / Źródło: TVN 24