- Jeszcze w czwartek Nowoczesna wyśle do premier Beaty Szydło oraz ministrów jej rządu pismo dotyczące udostępnienia pisemnej bądź elektronicznej wersji raportu dotyczącego 8 lat rządów koalicji PO- PSL - poinformował w czwartek lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Premier Beata Szydło, wraz z ministrami, przedstawiła w środę w Sejmie raport dotyczący rządów PO-PSL. Jak ocenił podczas czwartkowej konferencji w Sejmie lider Nowoczesnej Ryszard Petru, to nie był "audyt, ale audiobook". Dlatego jego partia jeszcze w czwartek ma zwrócić się do rządu o udostępnienie pisemnej wersji tego raportu. Z podobnym wnioskiem ma również wystąpić partia PSL.
Audyt bez wniosków
We wniosku o udostępnienie informacji publicznej zwrócono się z prośbą o przekazanie wnioskodawcy "w formie pisemnej lub elektronicznej dokumentów stanowiących zaprezentowany na forum Sejmu RP w dniu 11 maja 2016 r. raportu o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL". - Ten rząd nawet audytu nie jest w stanie zrobić. Nigdy nie słyszałem o audycie z trybuny sejmowej - mówił szef Nowoczesnej. Zwracał przy tym uwagę, że pracował w firmie audytorskiej i wie, jak powinny takie dokumenty wyglądać. - Po pierwsze są one na piśmie. Po drugie mają obraz rzeczywistości, a po trzecie i najważniejsze - zawsze są wnioski z audytu. Tutaj nie mieliśmy żadnych wniosków - podkreślił. - Były różnego rodzaju zarzuty, ale nie było rzeczy podstawowej - dodał.
"Pseudo-spór"
Zdaniem Petru w wyniku środowej debaty "nie jesteśmy mądrzejsi". - Ten audyt doprowadził tylko do tego, że weszliśmy znów w jałowy spór pomiędzy Platformą i PiS" - mówił.
Lider Nowoczesnej krytycznie odniósł się też do wystąpień ministrów. - Gdybym był premierem i moi ministrowi pisali audyty z głowy na trybunie sejmowej, to bym ich zdymisjonował - mówił podczas konferencji.
Dodatkowo przypomniał, że minister Mateusz Morawiecki był kiedyś bliskim współpracownikiem Donalda Tuska, a teraz krytykuje rządy koalicji PO-PSL. Stwierdził, że minister powinien uderzyć się w pierś i przyznać, że źle doradzał Tuskowi.
W swoim wystąpieniu Petru stwierdził również, że środowy raport premier Beaty Szydło jest "pseudo-sporem" i nic nie wnosi do debaty politycznej.
Wnioski do prokuratury i rating agencji "Moody's"
Szef Nowoczesnej odniósł się ponadto do zapowiedzi niektórych ministrów dotyczących złożenia wniosków do prokuratury ws. działań podejmowanych przez ich poprzedników. - Jeśli zostało popełnione przestępstwo, a kolejni ministrowie o tym wiedzą, to ich obowiązkiem jest złożyć zawiadomienie, a dopiero po tym mówić o tym. Nie powinno być tak, że najpierw mówią, jakie oni mają wielkie plany, jeśli chodzi o składanie wniosków o popełnienie przestępstwa, ale jeszcze nie wiedzą, czy je złożą. Tak to jednak wygląda - ocenił. - Nie może być tak, że ministrowie rzucają na wiatr oskarżenia, a potem nic z tego nie wynika - dodał. Petru podkreślił, że rząd PiS powinien bardziej skupić się nad przyszłą polityką. Wskazywał tu m.in. na piątkową decyzję agencji ratingowej Moody's, która może obniżyć ocenę wiarygodności polskiej gospodarki.
- Chciałbym wiedzieć w ramach szeroko rozumianych audytów, co rząd w tej sprawie ma zamiar zrobić. W wyniku zmiany ratingu ile więcej będzie nas wszystkich Polaków kosztowało spłacanie odsetek od naszego długu - mówił. Dodał, że dobrze byłoby też, gdyby rząd poinformował, z czego sfinansuje swoje kolejne pomysły, np. obniżenie wieku emerytalnego czy przewalutowanie kredytów walutowych.
System sprawiedliwości nie działa
Petru odniósł się też do przedstawionych dzień wcześniej pomysłów powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. - Komisję powołuje się wtedy, gdy system sprawiedliwości nie działa. Obawiam się, że w przypadku Amber Gold nie działał on wtedy (za rządów PO-PSL - PAP), nie działa on też i teraz - ocenił. - Powołanie komisji śledczej świadczyłoby o słabości rządu Beaty Szydło, świadczyłoby o tym, że sobie z tym tematem nie radzi, że minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro nie wie, o co chodzi - mówił Petru. Dodał, że Nowoczesna będzie głosować za ewentualnym wnioskiem o powołanie komisji śledczej, ale nie powinna ona dotyczyć wyłącznie sprawy Amber Gold, ale również SKOK.
Autor: jaz/kk / Źródło: PAP, TVN24