Jest mała szansa na to, że powstanie sejmowa komisja śledcza w sprawie przypadków inwigilacji - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł PSL-Koalicji Polskiej Marek Biernacki. Zwracał uwagę, że o tym, czy dojdzie do powstania tej komisji, może zadecydować Paweł Kukiz. - Obawiam się, że na dzisiaj Paweł Kukiz nie wie, co ma zrobić - dodał.
Przypadki nielegalnej inwigilacji Pegasusem bada od połowy stycznia senacka komisja nadzwyczajna, która nie ma uprawnień śledczych. Została powołana po opublikowaniu ustaleń działającej przy Uniwersytecie w Toronto pracowni Citizen Lab. Według Citizen Lab za pomocą izraelskiego oprogramowania Pegasus mieli być śledzeni mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza. Agencja Associated Press poinformowała, że według Citizen Lab mieli być szpiegowani przy użyciu programu Pegasus także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak i Tomasz Szwejgiert - współautor książki o szefie resortu spraw wewnętrznych i administracji, byłym szefie CBA Mariuszu Kamińskim.
Biernacki: jest mała szansa, że w sprawie Pegasusa powstanie komisja śledcza
O sprawie Pegasusa mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były minister spraw wewnętrznych i administracji i były minister sprawiedliwości, a obecnie poseł PSL-Koalicji Polskiej Marek Biernacki.
Ocenił, że "jest mała szansa", że sejmowa komisja śledcza w tej sprawie powstanie. - Ponieważ ten czas, który ciągle upływa, wskazuje na to, że chyba coś złego się dzieje przy powołaniu tej komisji - powiedział.
Jego zdaniem kompromis, który powstał, polegający na tym, że sejmowa komisja miałaby badać przypadki inwigilacji od 2005 roku, "troszkę to wszystko zagmatwał". - Ponieważ lepiej byłoby, żeby komisja zajęła się tylko sprawą Pegasusa - to, co dzisiaj jest aktualne, co niepokoi ludzi, co wywołuje duże emocje - mówił.
Biernacki: obawiam się, że na dzisiaj Paweł Kukiz nie wie, co ma zrobić
Biernacki zwracał też uwagę, że to Paweł Kukiz może zadecydować o tym, czy taka komisja w Sejmie powstanie. Odnosząc się do kolejnych działań stronników Kukiza w tej sprawie, stwierdził, że to wygląda tak, "jakby to było przedłużanie gry".
- Obawiam się, że na dzisiaj Paweł Kukiz nie wie, co ma zrobić. Zwłaszcza po zeznaniu lidera Agrounii - dodał. Na początku lutego Michał Kołodziejczak, zeznając przed senacką komisją nadzwyczajną, opisał dwa raporty w sprawie inwigilacji jego telefonu Pegasusem. Lider Agrounii w tym kontekście przytoczył spotkanie z Pawłem Kukizem, do którego miało dojść miesiąc po włamaniu. - Podczas spotkania padły informacje, które mnie zszokowały. Paweł Kukiz przekazał mi, że interesują się mną służby, a temat Agrounii i Michała Kołodziejczaka poruszany jest na komisji do spraw służb - wspomniał. - Paweł Kukiz jasno wskazał na to, że jest członkiem komisji - dodał wówczas.
Zdaniem Biernackiego "w interesie Pawła Kukiza leży złożenie tego wniosku i powołanie tej komisji".
ZOBACZ TAKŻE: Kołodziejczak: miesiąc po włamaniu do mojego telefonu Paweł Kukiz przekazał mi, że interesują się mną służby
Biernacki: powinno nastąpić przesłuchanie Kamińskiego i Wąsika
Marek Biernacki został też zapytany, czy w celu wyjaśnienia tej sprawy przed komisją powinni stawić się nadzorujący służby Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, czyli szef i wiceszef MSWiA.
- Takie przesłuchanie powinno nastąpić, to komisja śledcza ma takie uprawnienia, może to robić pod rygorami ustawy o ochronie informacji niejawnych, czyli może być to przesłuchanie klauzulowane - ocenił.
Jak mówił dalej, "prawdopodobnie (...) nie wszystko było w stosowaniu tej technologii zgodne z prawem". - To jest kwestia czasu, być może dopiero po zmianie władzy, kiedy prokuratura będzie toczyła postępowania i będzie tę sprawę wyjaśniać - stwierdził.
- Ta sprawa jest już zbyt głośna, nabrała rezonansu światowego, więc ona będzie wyjaśniana - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24