Krzysztof Brejza, europoseł KO, otrzymał pismo z Prokuratury Krajowej z wezwaniem w charakterze świadka w sprawie "przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych" przez system Pegasus. "Wierzę w wyjaśnienie tej sprawy przez niezależną prokuraturę. Wierzę, że pokrzywdzeni nielegalną inwigilacją znajdą sprawiedliwość. Wierzę też, że dzięki temu, taka historia już nigdy nikogo nie spotka" - napisał Brejza na platformie X (dawniej Twitter).
W czwartek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawiona zostanie informacja, jaka była ogólna skala zastosowania w Polsce Pegasusa. Wcześniej informował także, że osoby, które były inwigilowane, zostaną o tym poinformowane.
W środę rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak powiedział, że w "pierwszej kolejności przesłuchane zostaną m.in. osoby, które złożyły zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa stosowania wobec nich czynności operacyjno-rozpoznawczych przy użyciu oprogramowania Pegasus".
"Otrzymałem pismo z Prokuratury Krajowej z potwierdzeniem użycia wobec mnie cyberbroni Pegasus. Pamiętam ten czas, gdy wierchuszka PiS, gdy pytano o Pegasusa, wyśmiewała lub zaprzeczała. Wierzę w wyjaśnienie tej sprawy przez niezależną prokuraturę. Wierzę, że pokrzywdzeni nielegalną inwigilacją znajdą sprawiedliwość. Wierzę też, że dzięki temu, taka historia już nigdy nikogo nie spotka" - napisał Brejza we wpisie na platformie X (dawniej Twitter) w piątek wieczorem.
Do wpisu polityk dołączył zdjęcie wezwania do Prokuratury Krajowej w charakterze świadka w sprawie "przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, podczas stosowania w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych oprogramowania określanego jako 'PEGASUS'".
Inwigilacja Pegasusem
Według ogłoszonych na przełomie 2021/2022 informacji przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus w Polsce byli inwigilowani Brejza, a także adwokat Roman Giertych (obecnie także poseł KO), prokurator Ewa Wrzosek, a także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak (obecnie wiceminister rolnictwa).
W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że wśród osób inwigilowanych przez służby specjalne w czasie, gdy nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, byli nie tylko przeciwnicy ówczesnej władzy, ale też prominentni politycy PiS. W mediach pojawiały się również informacje, jakoby system miał być używany do inwigilacji wielu innych polityków, a także obywateli.
Kwestię wykorzystania oprogramowania Pegasus bada obecnie sejmowa komisja śledcza, sprawą zajmuje się także prokuratura.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Źródło: PAP