- Spotkałem w tych dniach w Polsce bardzo wiele osób, które były przeciwne tej dzisiejszej inicjatywie, mówiąc: po co znowu przepraszać? Po co znowu mówić o pedofilii księży? - mówił w "Tak jest" ks. Andrzej Kobyliński. 3 marca to dzień modlitwy za ofiary molestowane przez duchownych.
W Polsce jednak nie we wszystkich kościołach tak było. W wielu przypadkach księża pomijali słowa "przez duchownych" i modlili się jedynie za ofiary molestowania. Do sprawy odniósł się w TVN24 ks. Andrzej Kobyliński, filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
"Absolutnie naganne"
- To jest absolutnie naganne - stwierdził.
Dodał, że część katolików w Polsce bardzo niechętnie odnosi się do konfrontacji z problemem molestowania przez księży.
- Spotkałem w tych dniach bardzo wiele osób, które były przeciwne tej dzisiejszej inicjatywie, mówiąc: po co znowu przepraszać? Po co znowu mówić o pedofilii księży? Niech inni biją się w pierś, u nas nie jest tak źle, niech inne grupy zawodowe zaczną mówić o swoich problemach - relacjonował.
- Tego rodzaju dzień jest zupełnie inaczej traktowany w Irlandii czy w Australii, gdzie mamy od 30 lat dyskusję i katolicy mieszkający tam przyjmują ten dzień jako coś oczywistego - kontynuował.
- My dopiero ten długi proces rozpoczynamy - tłumaczył.
Odrzucenie tego problemu przez część katolików nie jest czymś dziwnym. Jak wyjaśniał duchowny, "jeśli przez lata ktoś mówił, że nie ma tego problemu w Kościele, jeśli my negowaliśmy te fakty, to jak nagle powiedzieć ludziom, że za coś przepraszamy".
- Trochę wpadliśmy we własną pułapkę - mówił. - Jeśli przez ostatnich na przykład 10 czy 20 lat negowaliśmy problem, to jak teraz we własnej parafii powiedzieć, że mamy dzisiaj oto w Kościele przepraszać za tego rodzaju grzechy? Rozumiem potężny problem wielu księży, którzy nie przygotowali do tego swoich parafian - komentował.
Gość "Tak jest" odniósł się również do sprawy księdza, który oskarża swojego proboszcza o gwałt. Proboszcz był już wcześniej karany przez swoich przełożonych za "niestosowne" zachowania. Kuria sprawą zajęła się dopiero teraz, gdy wybuchł skandal.
"Skandaliczna i bolesna" historia
- Ta historia jest skandaliczna i bolesna, jeśli te fakty są prawdziwe. Znam podobne. To znaczy molestowanie seksualne dorosłej osoby, na przykład studenta seminarium przez księdza - mówił.
Ofiary często dopiero w okolicach czterdziestki decydują się opowiedzieć o tym, że zostały wykorzystane. - W związku z tym możemy się, niestety, spodziewać w Polsce, że tego rodzaju historii możemy mieć trochę więcej - prognozował.
Ks. Kobyliński mówił również, że w Polsce na polecenie papieża Franciszka w 2015 roku zostały wprowadzone wytyczne dotyczące sposobu radzenia sobie z problemem molestowania w Kościele. Zwrócił jednak uwagę, że dobre przepisy nie wystarczą w walce z pedofilią.
- Dobrze, że mamy wytyczne, dobrze, że są te normy w Polsce przyjęte natomiast podstawą jest budzenie świadomości - powiedział.
Autor: azb//plw / Źródło: tvn24