Prezes PSL Waldemar Pawlak i szef Prawicy RP Marek Jurek to osoby, które widzi Roman Giertych w nowo powstałym LiS-ie. Szef Ligi chce zbudować wielką formację ludowo-narodową - twierdzi "Wprost".
Według tygodnika, szczegóły swojego planu Giertych ujawnił podczas swojego ubiegłotygodniowego spotkania z Markiem Jurkiem. Zaproponował mu stworzenie wspólnych list w przypadku przyspieszonych wyborów parlamentarnych. – Giertych zapowiedział również, że w sprawie wspólnego startu w wyborach zamierza rozpocząć rozmowy także z PSL – powiedział "Wprost" Artur Zawisza, poseł partii Marka Jurka.
– Chcemy stworzyć wielki ludowo-narodowy front. Tylko tak szeroki front będzie w stanie zdetronizować PiS po prawej stronie sceny politycznej – ujawnia jeden z najbliższych współpracowników Giertycha.
O ile Zawisza widzi możliwość współpracy z Ligą, to podkreśla, że Prawica RP bezwzględnie nie chce współpracować z Samoobroną. Co na to politycy LPR? – Jurek faktycznie kręcił nosem na Leppera, ale już nie tak zdecydowanie jak kiedyś. To dobry znak – cytuje "Wprost" jednego z posłów Ligi.
Obecność Samoobrony w politycznych planach Giertycha może być także problemem dla PSL. – Niech ten chytry LiS najpierw się ukonstytuuje i stanie się mocny jak lew a dopiero potem zaprasza innych do współpracy. Jest zdecydowanie za wcześnie, by snuć takie wizje – studzi entuzjazm polityków Ligi poseł PSL Andrzej Grzyb, co przytacza tygodnik.
Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24