Mam gotową propozycję poprawki w sprawie drugiego kroku wyboru sędziów do KRS, zaprosiłem Stanisława Piotrowicza (PiS) na spotkanie w tej sprawie - powiedział we wtorek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Jak dodał, możliwe, że rozmowa odbędzie się już w środę po południu.
Wcześniej we wtorek Piotrowicz wyraził w rozmowie z portalem wPolityce oczekiwanie, że Paweł Mucha przedstawi propozycję prezydenta dotyczącą drugiego kroku wyboru sędziów KRS - w razie, gdyby doszło do klinczu uniemożliwiającego ich wybranie proponowaną przez prezydenta większością 3/5 głosów.
Nowe propozycje w reformie Krajowej Rady Sądownictwa
- Ja mam określoną propozycję poprawki, na którą oczekiwał pan przewodniczący Piotrowicz i ja mu to dzisiaj w rozmowie telefonicznej powiedziałem, że jestem dobrej myśli, że mam gotową propozycję i że go zapraszam na spotkanie - poinformował wieczorem Mucha. Według niego przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka odpowiedział mu na to, że "potrzebuje jeszcze być może jednego dnia". Mucha podkreślił, że jest gotowy do spotkania z przedstawicielem PiS "w dowolnym terminie". - Wszystko, co było do ustalenia po stronie Kancelarii Prezydenta zostało wykonane. Jesteśmy gotowi do rozmowy, do zamknięcia sprawy - dodał minister. Pytany, czy PiS i Pałacowi udało się wcześniej uzgodnić wspólny kierunek w sprawie kształtu poprawki, Mucha podkreślił, że prezydencka kancelaria zainteresowana jest "takim kształtem przepisów, w którym zasadą będzie wybór sędziów zasiadających w KRS większością kwalifikowaną 3/5" oraz zabezpieczający możliwość wskazania przedstawicieli do KRS przez opozycję w przypadku, w którym ta większość kwalifikowana się w Sejmie nie znajdzie.
- Przepis powinien być tak sformułowany, by - jeżeli opozycja będzie miała taką wolę - jej przedstawiciele w składzie KRS się znaleźli. Jest to ważne dla stabilności i ciągłości funkcjonowania instytucji. Jeżeli zaś byłaby taka sytuacja, że takiej woli nie ma ze strony opozycji, to musi być też mechanizm, który umożliwi przeprowadzenie tej reformy, czyli powołanie KRS-u w pełnym jego składzie, łącznie z tą piętnastką sędziów, których wybiera parlament - mówił Paweł Mucha.
"Jesteśmy gotowi prowadzić dalsze prace"
Zastrzegł, że Pałac Prezydencki czeka teraz na materiały uzupełniające od PiS. Jak dodał Mucha, przewodniczący komisji sprawiedliwości zapowiedział we wtorkowej rozmowie, że "postara się, żeby te materiały były jutro, jeżeli się nie uda dzisiaj". W takim wypadku - dodał minister - spotkanie "być może byłoby możliwe w środę godzinach popołudniowych". Politycy umówili się, że wcześniej skontaktują się w tej sprawie telefonicznie, żeby potwierdzić ten termin spotkania.
Pytany o słowa Piotrowicza, który we wtorek powiedział, że to PiS czeka na przedstawienie propozycji prezydenta w sprawie poprawek dotyczących m.in. wyboru sędziów KRS, Mucha odparł, że około stustronicowy materiał, omawiający kompleksowe propozycje Kancelarii co do obu ustaw, został przekazany posłowi Piotrowiczowi w ubiegły wtorek.
- W trakcie tego spotkania były także ustalenia poczynione, że w iluś kwestiach PiS ustosunkuje się do tych uwag czy rozważy propozycje - mówił prezydencki minister.
- Deklarowałem wówczas także, że jesteśmy gotowi prowadzić dalsze prace, także z uwzględnieniem soboty i niedzieli, żeby zrobić wszystko, aby te materiały trafiły przed posiedzeniem do Sejmu, żeby na tym posiedzeniu Sejmu można było projekt procedować - dodał Mucha.
Jak zaznaczył jednak, na kolejnym spotkaniu, w piątek, stanowisko takie "nie zostało przedstawione w formie pisemnej, a jedynie w formie komentarzy ustnych".
Mucha powiedział, że podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej z Piotrowiczem uzyskał jednak zapowiedź, że "informacja na piśmie, czyli odniesienie się, na które my oczekujemy już od kilku dni" zostanie przekazane mu w środę.
Zaznaczył, że jeśli "z jakichś przyczyn" nie doszłoby do jego spotkania z przedstawicielem PiS w środę, to "na pewno z naszej strony jest oczekiwanie, że dojdzie do niego najdalej w czwartek".
- Chcemy, żeby te prace postępowały bardzo szybko, służby prawne Kancelarii Prezydenta pracują sprawnie. Chodziłoby teraz tylko o spuentowanie tych rozmów na poziomie prowadzonym przeze mnie z panem przewodniczącym Piotrowiczem i umożliwić zamknięcie całej sprawy przez pana prezydenta i pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego - podkreślił minister.
Piotrowicz: gest ze strony PiS wobec prezydenta
Pytany, czy Pałac Prezydencki oczekuje, że planowane na ten tydzień spotkanie Muchy ze Stanisławem Piotrowiczem będzie ostatnim, finalizującym rozmowy na tym szczeblu, przyznał, że ma taką nadzieję. - Uważam, że jest taka możliwość i jest taka szansa - dodał Mucha.
Zaznaczył, że - jeśli jest taka potrzeba - przedstawiciele Kancelarii są skłonni do prowadzenia rozmów "dzień po dniu" i codziennego czynienia ustaleń. - Natomiast ja szacuję, że 80-90 procent kwestii zostało uzgodnionych - zastrzegł minister. Jak ocenił, jeżeli po jego spotkaniu z Piotrowiczem pozostałyby jakiekolwiek jeszcze rozbieżności, mogłyby one "być do usunięcia na bezpośrednim spotkaniu pana prezydenta z panem prezesem".
Odnosząc się do słów Piotrowicza, który wyraził we wtorek zaskoczenie "ponaglaniem" większości parlamentarnej, wskazując, iż jest to gest ze strony PiS wobec prezydenta, że prace w parlamencie poprzedzone są rozmowami z Pałacem, Mucha podkreślił, że prezydent "mówi bardzo wyraźnie: czas przystąpić do tych prac, czas zamknąć ten etap roboczych konsultacji". - Trzeba tutaj wzmożonej aktywności ze strony przedstawicieli PiS i tego rodzaju oczekiwanie pan prezydent sformułował - dodał wiceszef Kancelarii.
Jednocześnie przekonywał, że trzeba "zanegować bardzo wyraźnie" wypowiedzi sugerujące, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest opóźniana przez prezydenta. - Z takimi uwagami nie sposób się zgodzić, one są absolutnie nietrafne. Prezydent przedłożył projekty w ustalonym terminie, te projekty czekają na prace legislacyjne. My jesteśmy zdeterminowani, aby reformę wymiaru sprawiedliwości przeprowadzić, bo tego oczekują Polacy, tego oczekuje opinia publiczna, i działamy - mówił Paweł Mucha.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell