Referendum ma sens, nawet jeśli weźmie w nim udział 5-10 procent obywateli. Z informacji, które są mi przekazywane, wynika, że moje postulaty są przez prezydenta uwzględniane w pytaniach referendalnych - powiedział Paweł Kukiz w internetowej części "Jeden na jeden" w tvn24.pl. Odniósł się do zapowiedzianego przez prezydenta referendum konsultacyjnego w sprawie konstytucji.
Prezydent podczas uroczystości z okazji święta Konstytucji 3 maja zapowiedział, że złoży w Senacie wniosek, by referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji odbyło się 10 i 11 listopada.
Paweł Kukiz pytany w dogrywce "Jeden na jeden", czy będzie pomagał prezydentowi w referendum, powiedział, że jeśli w pytaniach referendalnych uwzględni on tematy, o których Kukiz'15 mówi "od zawsze", czyli "referendów i większego udziału czynnika obywatelskiego w nadzorze nad władzą, to jest rzeczą oczywistą, że będę wspierał referendum".
Dodał, że jego ugrupowanie jest w kontakcie z Kancelarią Prezydenta w sprawie referendum konsultacyjnego. Kukiz powiedział, że z informacji, które są mu przekazywane, wynika, że dwa postulaty, o których wspomniał, są przez prezydenta uwzględniane w pytaniach referendalnych. Zaznaczył, że na razie nie ma jeszcze w nich nic o jednomandatowych okręgach wyborczych, przy których będzie "się upierał".
W ocenie lidera Kukiz'15 referendum ma sens, nawet jeśli weźmie w nim udział 5-10 procent obywateli. - Jeśli przyjdzie 11 (procent obywateli-red.), czyli więcej niż za czasów prezydenta Bronisława Komorowskiego, to uważam, że będzie dobrze, bo kropla drąży skałę - powiedział.
Dodał, że system nauczył ludzi tego, by nie angażować się w politykę, bo nie mają absolutnie żadnego wpływu na to, co się dzieje w trakcie kadencji. - Czas położyć temu kres i rozpocząć edukację obywatelską. Ludzie muszą się nauczyć współuczestniczenia w zarządzaniu państwem. Ale do tego, żeby władza ludu była realna, trzeba zmienić legislację, trzeba zmienić ordynację wyborczą na jednomandatową i trzeba wprowadzić referenda obligatoryjne dla władz - wskazał Kukiz.
Wątpliwości dotyczące terminu
Prezydent ogłosił inicjatywę referendum w sprawie zmian w konstytucji w zeszłym roku. Również prezes PiS Jarosław Kaczyński oceniał, że w konstytucji konieczne są zmiany. Wypowiadał się jednak krytycznie o pomyśle przeprowadzenia referendum konsultacyjnego w Święto Niepodległości. O swoich wątpliwościach dotyczących terminu referendum wielokrotnie wypowiadał się również marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum. Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Autor: js/mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24