Myśmy stworzyli zjawisko, które do historii literatury przeszło pod nazwą gdańska szkoła prozy w literaturze polskiej, więc ten temat nas połączył - mówił profesor Stefan Chwin pisarz, krytyk literacki, eseista, historyk literatury, wspominając zmarłego Pawła Huellego. - On położył wielkie zasługi w tym, co ja nazywam renesansem gdańskiej tożsamości po roku 1989 - dodał.
Paweł Huelle, prozaik, felietonista i wykładowca, zmarł w wieku 66 lat. Wspominał go na antenie TVN24 profesor Stefan Chwin - pisarz, krytyk literacki, eseista, historyk literatury i grafik, również związany z Gdańskiem.
Czytaj także: Paweł Huelle nie żyje
- Bardzo mnie to poruszyło, bo był młodszy ode mnie, chociaż razem czuliśmy się pisarzami z podobnego pokolenia, bośmy pisali o rzeczach podobnych trochę i w podobnym duchu - przyznał Chwin. - Przypominały mi się nasze wspólne, rozmaite działania, nasze spotkania, bo braliśmy udział też we wspólnych spotkaniach w różnych miejscach w Polsce i za granicą, głównie na terenie Niemiec, ponieważ pisaliśmy o Gdańsku. Więc tutaj ten temat był dla nas wspólny - wspomniał profesor.
Chwin: Huelle był osobowością bardzo wyrazistą, jeśli chodzi o poglądy na różne sprawy
Jak mówił, "Paweł był bardzo inteligentnym i bardzo zabawnym rozmówcą, bardzo ciepłym człowiekiem, z którym bardzo się dobrze rozmawiało". - Więc ten brak takiej osobowości, która ma takie cechy, jest wielkim ubytkiem. I też taką, powiedziałbym, osobistą krzywdą, której doznaliśmy tutaj. Mówię teraz o mnie i o mojej żonie - przyznał Chwin w rozmowie.
Podkreślił, że Paweł Huelle "miał bardzo wielu czytelników w Polsce, pełnych sympatii wobec niego". - Przede wszystkim ze względu na swój wspaniały debiut. W drugiej połowie lat 80. wydał słynną powieść "Weiser Dawidek", która jest nadal czytana bardzo chętnie w Polsce, a także jest dostępna w przekładach na wiele języków - mówił przyjaciel zmarłego pisarza.
- Jeśli mówimy o wspomnieniach, to mam takie wspomnienie, powiedziałbym, które jest ciepłe, ale równocześnie takie bolesne trochę. Bo Paweł był osobowością bardzo wyrazistą, jeśli chodzi o poglądy na różne sprawy, co czasem prowadziło też do tego, że stawał przed sądem i toczył swoje boje, które były bojami światopoglądowymi. Na przykład stanął przed sądem w związku ze sprawą prałata (Henryka) Jankowskiego, jego wypowiedzi, takich ksenofobicznych wypowiedzi. I stanął tutaj jako oskarżony. Powiem tak, że byłem jedynym polskim pisarzem, jedynym gdańskim pisarzem, który go wspierał duchowo swoją obecnością na sali rozpraw gdańskiego sądu - dodał.
Chwin: stworzyliśmy zjawisko, które do historii literatury przeszło pod nazwą gdańska szkoła prozy
Wspomniał o twórczości Huellego poświęconej Gdańskowi. - Myśmy stworzyli zjawisko, które do historii literatury przeszło pod nazwą gdańska szkoła prozy w literaturze polskiej, więc ten temat nas połączył - powiedział Chwin. Dodał, że "kilku gdańskich pisarzy z naszego regionu wytworzyło takie zjawisko, które przyciągnęło uwagę nie tylko w naszym regionie, ale też w Polsce i poza granicami".
- Myślę, że my, myślę tutaj o Pawle też przede wszystkim, on położył wielkie zasługi w tym, co ja nazywam renesansem gdańskiej tożsamości po roku 1989, kiedy naprawdę w Gdańsku nastąpiły bardzo istotne zmiany w takim samopoczuciu - mówił rozmówca TVN24. Zaczęły się podczas Solidarności '80 roku, ale potem po przełomie '89 roku nastąpiła prawdziwa taka odbudowa ciągłości historii Gdańska i nasze książki - myślę tutaj przede wszystkim o książkach Pawła, który poświęcał wiele uwagi tej kwestii - wpłynęły bardzo silnie na samopoczucie bardzo wielu ludzi w Gdańsku.
Źródło: TVN24