Posłanka partii Razem Paulina Matysiak zainaugurowała Ruch Społeczny "Tak dla Rozwoju!" we współpracy z posłem PiS, byłym wiceministrem Marcinem Horałą. W reakcji na to prezydium klubu Lewicy podjęło decyzję o jej zawieszeniu. Wniosek złożyła szefowa klubu Anna Maria Żukowska (Nowa Lewica). Także partia Razem odcięła się od działania Matysiak i zapowiedziała wniosek o jej ukaranie.
"Razem z Marcinem Horałą inicjujemy Ruch Społeczny 'Tak dla Rozwoju!'. Chcemy łączyć obywateli, organizacje i polityków różnych opcji wspierających inwestycje kluczowe dla rozwoju Polski" - napisała Paulina Matysiak na platformie X.
"Pozostając w różnych partiach, spierając się na wiele tematów (światopoglądowych, historycznych i innych) możemy te spory odłożyć na bok i pracować wspólnie nad budową CPK, elektrowni jądrowych, rozbudową portów i armii" - dodała Matysiak.
Jest zawieszenie
"Jako przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy złożyłam wniosek o zawieszenie na 3 miesiące posłanki Pauliny Matysiak w prawach członkini klubu za działanie niezgodne z interesem klubu. Prezydium klubu podjęło właśnie decyzję o jej zawieszeniu" - przekazała później na platformie X Anna Maria Żukowska.
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty - współlider Nowej Lewicy - również mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że prezydium klubu Lewicy - na wniosek przewodniczącej Anny Marii Żukowskiej - zawiesiło Matysiak w prawach członka klubu na trzy miesiące.
Pytany o to, czy zachowanie posłanki wpłynie na przyszłość Lewicy, Czarzasty ocenił, że nie. - Ludzie podejmują decyzje samodzielnie, nie w imieniu formacji. To jest ich indywidualna sprawa - powiedział.
Partia Razem odcina się od inicjatywy
Także partia Razem opublikowała oświadczenie w czwartek po południu. "Założenie stowarzyszenia z panem Horałą to prywatna inicjatywa Pauliny Matysiak, podjęta wbrew woli władz Razem. Partia Razem odcina się od tego przedsięwzięcia. Władze partii nie zostały poinformowane o dzisiejszym wspólnym wystąpieniu z panem Horałą" - czytamy.
"W związku z działaniem, które oceniamy jako szkodliwe dla partii, zarząd partii kieruje wniosek do partyjnego sądu koleżeńskiego o wszczęcie procedury dyscyplinarnej" - zapowiedziała partia.
Horała komentuje. "Polityka nie musi wyglądać jak pojedynek MMA"
Sam poseł Horała w rozmowie z reporterką TVN24 Mają Wójcikowską mówił, że "chcemy kontynuować w sposób może nieco bardziej sformalizowany, bo w formie stowarzyszenia, coś, co już istnieje od jakiegoś czasu". Wyjaśniał, że chodzi o "fenomen ruchu społecznego", w którym mogą być "osoby bardzo często ze sobą się niezgadzające".
- Na przykład ja i Lewica mamy różne poglądy na bardzo wiele spraw, chociażby kwestie aborcji, LGBT i tak dalej. Ale jednocześnie my, już jako osoby, nie jako formacje, umiemy powiedzieć: no dobrze, tu się w tych wielu sprawach nie zgadzamy, ale są też takie, w których się zgadzamy - kontynuował.
Według niego "polityka nie musi wyglądać jak pojedynek MMA czy jakiś front, gdzie ludzie tylko do siebie strzelają albo tylko się biją". - Ale można czasami też wspólnie usiąść i pracować na rzecz dobrych spraw dla kraju, jeżeli się w nich zgadzamy - powiedział poseł PiS.
Żukowska: też jesteśmy zaskoczeni
Z Anną Marią Żukowską, przewodniczącą klubu Lewicy, rozmawiała wcześniej o tej sprawie reporterka TVN24. - (Matysiak) nie ogłaszała nam żadnej decyzji, też jesteśmy zaskoczeni jej aktywnością z panem posłem z PiS - powiedziała.
- Nie czuję się z tym dobrze. Mamy wyjazdowe posiedzenie klubu jutro i w sobotę. Na tym posiedzeniu klubu odbędzie się dyskusja w tej sprawie, nie wątpię, że gorąca - dodała.
Kotula: "świetni partnerzy" do realizacji programu Lewicy
Skrytykowali ją koalicjanci partii Razem z Lewicy. Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości, przytoczyła prasowy nagłówek dotyczący Horały. "Marcin Horała, były szef PiS na Pomorzu, a prywatnie ojciec trzech córek, broni odmowy wykonania aborcji u zgwałconej przez własnego wujka 14-letniej dziewczynki z niepełnosprawnością intelektualną" - czytamy.
Kotula ironizowała, że to "świetni partnerzy do 'realizacji programu Lewicy'". "Od tygodni chodzicie i wmawiacie ludziom że z Nową Lewicą w rządzie się nie podobno nie da, ale z PiS można? Ok. Nie mam pytań" - skwitowała.
Gawkowski: wstyd!
Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji z Lewicy, podkreślił, że "dla rozwoju to można pracować z ludźmi, którzy nie deptali polskiej demokracji i praworządności", a "o rozwoju to można rozmawiać, ale wewnątrz koalicji 15 października, a nie z PiS".
"Jeśli to ma być to stawianie na samodzielność w lewicowej koalicji to ja się definitywnie od tego odcinam. Można wybrać różne drogi ale nigdy nie będę milczał, jak ktoś wybiera drogę współpracy z ludźmi z PiS, którzy do niedawna byli jeszcze członkami rządu Kaczyńskiego i Morawieckiego. Wstyd!" - napisał.
Poseł Lewicy Tomasz Trela napisał, że "też ma jedną wspólną sprawę z PiS". "Absolutnie zrobię wszystko, żeby odpowiedzieli za każde złodziejstwo. Inne inicjatywy mnie po prostu brzydzą" - podkreślił.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: x.com/PolaMatysiak