Francuski tytuł dokumentu brzmi "Triumf reakcji", z kolei niemiecki to "Wolność jest podzielna". Ponieważ wezwania do ponownej oceny pontyfikatu Jana Pawła II są coraz częstsze, takich dokumentów z pewnością będzie więcej. Dlatego warto przyjrzeć się wymowie tego filmu – pisze w felietonie Jacek Stawiski, redaktor naczelny TVN24 BIS.
Francusko-niemiecka telewizja ARTE wyemitowała film dokumentalny, podsumowujący pontyfikat Jana Pawła II. Postać polskiego papieża pokazana jest w różnych kontekstach, od najbardziej znanej roli w obaleniu komunizmu w Europie Środkowej i Wschodniej, przez jego ogromną niechęć wobec południowoamerykańskiej teologii wyzwolenia, skruchę wobec grzechów Kościoła wobec Żydów, zaangażowanie na rzecz zakazu aborcji i wreszcie, w ostatnich latach pontyfikatu, odniesienia do skandali pedofilskich w Kościele katolickim.
Ostatnio stosunkowo często słychać głosy domagające się przeglądu pontyfikatu właśnie w odniesieniu do spraw pedofilii. W filmie ta kwestia omawiana jest dosyć pobieżnie, na końcu opowieści o historycznym pontyfikacie. Na początku XXI wieku w diecezji bostońskiej w Stanach Zjednoczonych ujawniono fakty o tuszowaniu przez arcybiskupa i kardynała Bernarda Law kwestii pedofilii. Sprawa diecezji bostońskiej stała się początkiem trwającego do dzisiaj procesu ujawniania i rozliczania skandali pedofilskich z udziałem duchownych katolickich w wielu regionach świata. Autorzy filmu wspominają, że Jan Paweł II wezwał do Rzymu kardynała Law, co w opinii wielu ofiar księży pedofilów ze Stanów Zjednoczonych pozwoliło mu uniknąć odpowiedzialności przed sądami. W filmie zaznaczono także, że Jan Paweł II w reakcji na informacje o diecezji bostońskiej ogłosił zasadę "zero tolerancji", która miała oznaczać, że w stanie duchownym nie ma miejsca dla osób krzywdzących dzieci.
Francuski tytuł dokumentu brzmi "Triumf reakcji", z kolei niemiecki to "Wolność jest podzielna". Ponieważ wezwania do ponownej oceny pontyfikatu Jana Pawła II są coraz częstsze, takich dokumentów z pewnością będzie więcej. Dlatego warto przyjrzeć się wymowie wspomnianego filmu.
Jego główne przesłanie brzmi: papież Jan Paweł II poprzez swoją działalność już od pierwszych godzin pontyfikatu, niewątpliwie w sposób niezwykle znaczący przyczynił się do zwycięstwa sprawy wolności w Europie Środkowo-Wschodniej. W filmie nacisk na "wolnościowe" zaangażowanie papieża jest szczególnie mocny, udokumentowany także dobrze dobranymi zdjęciami i wypowiedziami Jana Pawła II. Widz polski na pewno z pewnym wzruszeniem zobaczy zdjęcia z papieskich wizyt w Polsce i ze spotkań Jana Pawła II z przywódcą Solidarności Lechem Wałęsą w Rzymie. Omawiane w filmie zdjęcia i materiały z archiwów sowieckich pokazują, że Związek Sowiecki od początku zdał sobie sprawę, jak wielkim zagrożeniem dla skostniałego ideologicznie systemu niesie odważne, energiczne przesłanie papieża do milionów Polaków, które można streścić tak: wartości wiary katolickiej i tradycji są ważniejsze od potęgi komunizmu.
Niebezpieczeństwo ze strony papieża KGB odczytało już podczas wizyty Jana Pawła II w Meksyku w 1979 r., gdzie podsłuchane zostały rozmowy przywódcy Kościoła z polskimi emigrantami.
Film opowiada też o bliskiej współpracy Watykanu i Stanów Zjednoczonych za prezydentury Ronalda Reagana na rzecz podważenia i osłabienia komunistycznej dyktatury w Polsce po wprowadzeniu stanu wojennego i rozbiciu Solidarności.
Choć opowieść o papieskim zaangażowaniu w sprawy polskie jest obszerna, wzbogacona o autentyczne zdjęcia z epoki Solidarności i stanu wojennego, autorom brakuje jednak pewnego wyczucia w oddaniu atmosfery, jaka towarzyszyła papieskiemu przesłaniu do Polaków i innych narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Ubierają wystąpienia papieskie w język ostrej konfrontacji i odrzucenia, ubranych w szaty przesłania religijnego. Brakuje w tej opowieści choćby jednego zdania, które dla nas w Polsce ma znaczenie zasadnicze: Jan Paweł II w tym okresie swojego pontyfikatu, w którym angażował się w pokonanie komunizmu, zawsze podkreślał, że chodzi o walkę pokojową, o postawę obywatelską, o przywrócenie elementarnych praw człowieka, o budowę takich ustrojów państw w przypadku Polski i krajów sąsiednich, które odpowiadają tradycjom i ambicjom narodów, uwięzionych w komunizmie. Brakuje przypomnienia, że zmiany w Europie Środkowej od końca lat 80. cieszyły się silnym wsparciem papieża właśnie dlatego, że były pokojowe, że były zaprzeczeniem marksistowsko-leninowskiej doktryny walki klas, rewolucji, przemocy, stosowanej często na wielką skalę w imię rzekomego polepszenia losów ludzi biednych i poniżonych.
Drugim zasadniczym elementem historycznego przeglądu pontyfikatu Jana Pawła II jest inna odsłona ideowego konfliktu między tradycją katolicką a marksizmem-leninizmem. Autorzy wskazują, że papież bardzo zdecydowanie potępiał tzw. teologię wyzwolenia w Ameryce Południowej. Opowiadał się za sankcjami wobec duchownych katolickich, którzy poprzez swoją działalność wspierali rządy marksistowskie, często otwarcie prosowieckie. Film przypomina choćby słynną scenę, gdy papież publicznie upomniał nikaraguańskiego duchownego Ernesto Cardenala za wejście do skrajnie lewicowego rządu Daniela Ortegi. Według papieża takie zaangażowanie było niedopuszczalne i zaprzeczało zasadom kościelnym. Duchowni i teologowie katoliccy, którzy głosili zasadę zgodności rewolucyjnego marksizmu-leninizmu z doktryną katolicką, zostali ukarani i odsunięci od posługi kapłańskiej.
Papież Jan Paweł II oraz jego bliski współpracownik Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, uznawali, że marksizm-leninizm i katolicyzm w żadnym wypadku są nie do pogodzenia i że w żadnym wypadku obrona praw biednych, poniżonych, wyrugowanych z własności ludzi nie może być przesłanką do wspierania nowych dyktatur o lewicowym, prosowieckim obliczu. Autorzy filmu wypominają papieżowi i Kościołowi katolickiemu co najmniej ciche wsparcie dyktatur prawicowych, zwalczających lewicowe i sowieckie wpływy w Ameryce Południowej. Także tu sojusznikami byli Watykan i Waszyngton, który miał udostępniać Kościołowi materiały o księżach wspierających komunizm. Papież, zdaniem autorów filmu, nie wykazał dostatecznej empatii choćby wobec ofiar argentyńskiej dyktatury.
W filmie brakuje jednak istotnej kropki nad i odnośnie papieskiego zaangażowania przeciw lewicowym ruchom i dyktaturom. Po upadku zagrożenia sowieckiego Jan Paweł II był otwarty na dialog z Fidelem Castro, twórcą komunistycznej Kuby. Papież odwiedził Kubę już w 1998 r., opowiadał się za pokojową przemianą na wyspie i krytykował między innymi amerykańskie sankcje ekonomiczne wobec Hawany. Nie zawsze też Jan Paweł II opowiadał się jednoznacznie za sojuszem Watykanu i Waszyngtonu.
W filmie niestety brak wzmianki o roku 2003, gdy Jan Paweł II ostro i zdecydowanie sprzeciwiał się amerykańskiej inwazji na Irak. W Polsce zapominamy, że chociaż polskie partie polityczne, od SLD, przez PiS i PO, poparły wojnę w Iraku, głos Jana Pawła był całkowicie odmienny.
Film ARTE wspomina obszernie też, że w trakcie całego pontyfikatu Jan Paweł II, choć był uznawany za papieża nowoczesnego i łamiącego konwenanse, to jednak okazał się bardzo konserwatywny i zachowawczy w kwestiach światopoglądowych. Nie godził się na kapłaństwo kobiet, nie godził się nawet na ograniczenie celibatu, nie godził się na stosowanie prezerwatyw jako środka zapobiegawczego przeciw zakażeniom AIDS, i co najważniejsze, wzywał do zakazania aborcji. W tej sprawie posunął się nawet do porównania aborcji do Holokaustu Żydów, co ściągnęło na niego bardzo liczne głosy krytyki, szczególnie ze środowisk żydowskich. Ale film przypomina także, że w 2000 r. Jan Paweł II podczas historycznej wizyty w Państwie Izrael uznał odpowiedzialność Kościoła za setki lat prześladowań Żydów. Wzruszająca modlitwa papieża za naród żydowski i karteczka z podpisem Jana Pawła II, włożona w jerozolimską Ścianę Płaczu, była przyjęta z wielkim uznaniem na całym świecie.
Telewizja ARTE podjęła się próby, aby w 52 minuty opowiedzieć o przesłaniu i spuściźnie Jana Pawła II, o blaskach, splendorze, ale i o cieniach legendarnego pontyfikatu. U wielu osób w Polsce zdania wypowiedziane w filmie nie zawsze znajdą zrozumienie. Ale warto dostrzec taki film, ponieważ na świecie będzie coraz więcej prób szerszej, panoramicznej oceny pontyfikatu polskiego papieża.
Źródło: TVN24 BIS
"Triumf reakcji", "Wolność jest podzielna" Telewizja ARTE Reż. Christiane Ratiney Francja, 2020 r.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24