|

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Rabacja chłopska w 1846. Obraz Jana Lorenowicza
Rabacja chłopska w 1846. Obraz Jana Lorenowicza
Źródło: Muzeum Dwór w Dołędze
Chłopskość i pańszczyzna wracają pod strzechy. - I wywołują bardzo żywiołowe polemiki. Chyba równie gorącej debaty nie było od czasu sporu o lustrację w latach 90. XX wieku - ocenia dr Arkadiusz Jełowicki, etnolog i kurator wystawy "Chłop - niewolnik? Opowieść o pańszczyźnie". Dodaje, że nasza wiedza o pańszczyźnie jest znikoma. - A przecież to zjawisko do pewnego stopnia nadal ma wpływ na nas współcześnie - przekonuje.Artykuł dostępny w subskrypcji
  • W Polsce od pewnego czasu widać zwrot ku historii ludowej, popularne są seriale i książki opowiadające o przeszłości z perspektywy chłopów i chłopek.
  • Pańszczyzna nie tylko przez kilkaset lat miała wpływ na życie ludzi, ale ma go też we współczesnej Polsce. Młodzi o niejednej korporacji mówią, że pracuje się w niej jak w folwarku.
  • Jeszcze w latach 90. XX wieku niemal każdy chciał mieć szlacheckie pochodzenie. Jeśli budowano domy, to często na kształt dawnych dworków.
  • Teraz się to zmienia. Czy doszliśmy właśnie do momentu, w którym mówienie o chłopskich korzeniach nie jest już wstydliwe?

Zwiedzający półżartem pytają, czy są butelki, do których dziedzic lał wódkę, by rozpijać chłopów pańszczyźnianych. Ale po wyjściu wielu przestaje być do śmiechu. W Muzeum Rolnictwa w Szreniawie otwarto pierwszą w Polsce monograficzną wystawę poświęconą pańszczyźnie pod tytułem "Chłop - niewolnik? Opowieść o pańszczyźnie". O tym, czym była pańszczyzna i dlaczego nadal jej pozostałości meblują polską rzeczywistość, rozmawiamy z kuratorem ekspozycji dr. Arkadiuszem Jełowickim.

Czytaj także: