Przy dźwiękach wycia syren alarmowych, w Mikołajkach zakończyły się zaduszki poświęcone ofiarom białego szkwału, który 21 sierpnia przeszedł przez Szlak Wielkich Jezior Mazurskich. Życie straciło wówczas 12 żeglarzy.
Żeglarskie zaduszki, rozpoczęła msza święta, którą odprawił biskup ełcki Jerzy Mazur. Po nabożeństwie przy wejściu do kościoła Matki Bożej Różańcowej odsłonięto tablicę poświęconą pamięci ofiar białego szkwału. Widnieje na niej napis: "Pamięci tych, którzy 21 sierpnia 2007 po przejściu białego szkwału nie wrócili do portu. Strzeż mnie Panie Boże, moja łódź jest taka mała, a morze takie wielkie". Tablicę odsłonił Antoni Mieszczański, którego syn Piotr jest jedną z ofiar sierpniowego sztormu na Mazurach.
Strzeż mnie Panie Boże, moja łódź jest taka mała, a morze takie wielkie tablica pamiątkowa
Ceremonii towarzyszyło wycie syren alarmowych statków, które specjalnie na żeglarskie zaduszki przypłynęły do Mikołajek. Wśród zacumowanych do kei w wiosce żeglarskiej jednostek były m.in. łodzie ratownicze WOPR, policji, a także statek Mazurskiej Żeglugi Śródlądowej, oraz największy żaglowiec pływający po Wielkich Jeziorach Mazurskich - Fryderyk Chopin.
Wśród kilkuset osób, które przyszły do wioski żeglarskiej w Mikołajkach byli m.in. klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. Jedną z ofiar sierpniowego sztormu na Mazurach był bowiem kleryk tego seminarium.
Jeziora niosą radość, ale i pochłaniają ofiary ks. Jerzy Szorc
Ks. Jerzy Szorc, proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej w Mikołajkach, który jest jednym z organizatorów sobotnich żeglarskich zaduszek nie wykluczył, że za rok zostaną zorganizowane podobne uroczystości. - Jeziora niosą radość, ale i pochłaniają ofiary, o których nie wolno nam zapominać - mówił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24