Janusz Palikot (PO) przeprosił prezydenta za wpis na swoim blogu, bo "nie było jego intencją obrażanie Lecha Kaczyńskiego". Ale - jak dodał w Magazynie 24 godziny - mimo krytyki, także ze strony PO, wpisu na temat prezydenta nie wycofa, bo "czasami błaznowi można powiedzieć więcej".
Według Janusza Palikota, informowanie obywateli o stanie zdrowia prezydenta jest standardem demokratycznym. Tymczasem - jak podkreślił poseł PO - niektóre wizyty prezydenta u lekarza są ukrywane, poza tym - nie wyjaśnia się dokładnie przyczyn jego pobytów w szpitalu. Palikot przypomniał także, że często Lech Kaczyński znika na kilka dni, jeździ do Gdańska, a w jego imieniu występuje Mariusz Kamiński. - Kilka razy widzieliśmy prezydenta mówiącego w sposób niewyraźny - wyliczał dalej poseł PO.
"Połowa Sejmu o tym mówi"
Palikot przyznał, że nie ma żadnych dowodów na to, że prezydent ma problemy z alkoholem. - Ja tylko zapytałem. Połowa Sejmu o tym mówi - stwierdził poseł PO. Jak dodał, również posłowie PiS w kuluarach sejmowych rozmawiają o stanie zdrowia Lecha Kaczyńskiego. Palikot nie chciał jednak zdradzić, o których posłach PiS mówi.
Przypomniał także, że Julia Pitera "stanęła po jego stronie". Posłanka PO również uważa, że obywatele powinni być lepiej informowani o stanie zdrowia prezydenta.
"Nie chciałem obrazić prezydenta"
Janusz Palikot wyjaśnił, że kiedy zorientował się z komentarzy elit politycznych, że "ta akcja wymknęła się spod kontroli i że efekt jej jest inny, niż chciał – postanowił przeprosić prezydenta. - Komentatorzy będą dopatrywali się akcji PO, a tymczasem była to moja akcja. Czuję się współodpowiedzialny za to zamieszanie - tłumaczył Palikot. Zapewnił, że jego intencją nie było obrażanie Lecha Kaczyńskiego. - Wysłałem do prezydenta szczery list z przeprosinami - dodał Palikot.
Będzie proces?
Przeprosiny nie pomogły. - Jego pytania mają charakter pomówienia. Bardzo poważnie rozważamy wystąpienie do sądu - stwierdził w "Kropce nad I" Maciej Łopiński. Szef Gabinetu Prezydenta dodał, że za podobne pytania Andrzej Lepper dostał karę więzienia w zawieszeniu. (PRZECZYTAJ INFORMACJĘ)
Procesu Palikot się nie boi. Jak powiedział, w tej sprawie zgłosili się do niego najwybitniejsi adwokaci (m.in. prof. Hołda) i zapewnili, że "sprawa jest bezpieczna". - Nie mam się o co martwić - powiedział poseł. Dodał też, że gdyby doszło do procesu w tej sprawie, to "pół Sejmu trzeba będzie poprosić na świadków".
Palikot nie porzuci pisania blogu
Janusz Palikot nie zamierza rezygnować z przewodniczenia komisji ds. walki z biurokracją. - Zrezygnuję, jeśli nie pokonam polskiej biurokracji w okresie 18 miesięcy - zapowiedział. Przez najbliższe kilka miesiący postanowił całkowicie poświęcić się pracy w komisji. - Blog będę pisał dalej, ale mniej - dodał.
W weekend Palikot pytał na swoim blogu: "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?"
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24