Policjanci z Orzysza zatrzymali trzy nastolatki, które - jak poinformowano - okradły bary, przyczepę campingową i włamały się do domu letniskowego. Przestępstwa miały popełnić jesienią ubiegłego roku. Kradły przede wszystkim słodycze, napoje i alkohol. Złodziejkami okazały się dziewczęta mające od 10 do 12 lat.
Sprawa ma swój początek w październiku ubiegłego roku. Wtedy to policjanci z Orzysza otrzymali zgłoszenie o włamaniu do baru. Funkcjonariusze ustalili wówczas, że nieznani sprawcy weszli do lokalu, odrywając roletę okienną. Oprócz skradzionych z kasy 280 zł ich łupem padło 25 paczek chipsów. Właściciel oszacował straty na 1400 złotych. Sprawa została jednak umorzona, bo złodzieja lub złodziei nie odnaleziono.
Nieoczekiwany zwrot w śledztwie
Po kilku miesiącach dzielnicowy zdobył informacje, które pozwoliły na ustalenie i zatrzymanie sprawców. Okazało się, że - jak podaje miejscowa policja - kradzieży dokonały trzy mieszkanki Orzysza w wieku od 10 do 12 lat.
Funkcjonariusze ustalili też, że nastolatki były sprawczyniami trzech innych, podobnych przestępstw, które także miały miejsce w październiku 2017 roku na terenie Orzysza.
Z drugiego baru, do którego się włamały, ukradły - jak twierdzi policja - butelkę wody mineralnej, batony, trzy butelki napoju gazowanego oraz butelkę wódki. Właściciel stwierdził też wówczas, że sprawcy uszkodzili m.in. ścianę budynku, baner reklamowy oraz stół bilardowy. Łączną wartość strat oszacował wtedy na ponad 1000 złotych.
Nastolatki miały się też włamać jesienią do przyczepy kempingowej stojącej na terenie ogrodów działkowych. Jak ustalono, zabrały z niej czarną skórzaną torbę wartą 50 złotych.
Na koniec - informuje policja - włamały się do domku letniskowego. Niczego jednak nie ukradły, bo wystraszyli ich właściciele. Spowodowały jednak szkody wycenione na kwotę 250 złotych.
Sprawą nastolatek zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich w Piszu.
Autor: es/AG/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24