Będzie zakaz trzymania psów na łańcuchu? Projekt ustawy wpłynął do Sejmu - ma szanse powodzenia, bo dotyczy tylko zwierząt towarzyszących, czyli psów i kotów, a nie zwierząt gospodarskich. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Niektóre psy całe życie spędzają na krótkim łańcuchu, wrzynającym się w szyję, przywiązane do czegoś co ma być budą. Obrońcy praw zwierząt pokazują nagrania, na których widać, jak już kilkutygodniowe szczeniaki na uwięzi dźwigają łańcuchy ważące prawie połowę tego, co one.
Nie ma dnia, aby inspektorzy OTOZ Animals nie odbierali skrajnie zaniedbanych psów, które nie znają innego świata niż ten na długość łańcucha. - Naprawdę musi się skończyć trzymanie psiaków na stałej uwięzi - podkreśla prezeska OTOZ Animals Ewa Gebert.
- Spodziewamy się usłyszeć cały zestaw zarzutów od tego, że zniszczymy polską wieś aż po to, żebyśmy się zajęli poważniejszymi problemami – mówi prezes Fundacji Viva! Cezary Wyszyński.
Obywatelski projekt ustawy
Organizacje prozwierzęce przygotowały obywatelski projekt ustawy "Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt". Szereg rozwiązań ma w końcu skutecznie poprawić los czworonogów. - Powierzchnia kojca, to, jak mają wyglądać budy - wylicza Aleksandra Śniecikowska z Fundacji Mondo Cane.
Minimalna powierzchnia kojca w przypadku małych psów to co najmniej 15 metrów kwadratowych, a tych dużych co najmniej 24 metry kwadratowe. Kojec ma być solidny, bezpieczny i z dostępem do światła słonecznego. "Zwierzęciu domowemu utrzymywanemu w kojcu lub w innym zamkniętym pomieszczeniu należy co najmniej dwa razy dziennie zapewnić możliwość ruchu poza kojcem lub poza innym zamkniętym pomieszczeniem, nie krócej niż przez godzinę" - zapisano w projekcie ustawy.
Obowiązkowe mają być w końcu czipowanie i sterylizacja zwierząt nie przeznaczonych do hodowli, zakaz używania kolczatek, karane ma być nieleczenie chorych zwierząt. Koniec ze sprzedażą żywych karpi. Znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem ma być karane do ośmiu lat więzienia. Ma być także większy nadzór nad hodowlami i schroniskami.
- Mamy w tej chwili w Polsce nie schroniska a mordownie. Problemem jest to, że żaden urzędnik nie poniósł do tej pory odpowiedzialności karnej - zwraca uwagę Aleksandra Śniecikowska, wskazując na odpowiedzialność Powiatowych Inspekcji Weterynaryjnych, ani odpowiedzialnych za nadzorowanie takich miejsc wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Politycy popierają zmiany w przepisach
Teraz trwa wyścig z czasem. Organizacje muszą zebrać 100 tysięcy podpisów, aby projekt trafił pod obrady Sejmu. Jeśli się uda, to przepisy mogą wreszcie zostać przyjęte. Koalicja Obywatelska, Polska 2050 i Lewica są za. - Dla mnie priorytetem jest kwestia czipowania psów, prowadzenia rejestru, który pozwoli kontrolować populacje psów w Polsce - wskazuje Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej.
- Uważamy, że to jest bardzo ważna cywilizacyjna i bardzo bliska naszym wartościom sprawa - podkreśla Szymon Hołownia z Polski 2050. - Psy nie powinny być trzymane na łańcuchach. Nie ma wątpliwości, że ta sytuacja musi znaleźć swoje rozwiązanie na poziomie legislacji - dodaje.
Z kolei Anita Kucharska-Dziecic z Nowej Lewicy twierdzi, że "w związku z tym, że jest to projekt ustawy okrojony tylko do sytuacji zwierząt towarzyszących, będzie łatwiej tę ustawę przyjąć".
Polskie Stronnictwo Ludowe mówi, że przepisom się przyjrzy, gdy zostaną zebrane podpisy. Na razie niczego nie wyklucza, wstępnie jest na tak. - Ja bym dalej poszedł. Nie tylko psy nie mogą być na łańcuchach, ale nie mogą być trzymane w kawalerkach 20-metrowych, gdzie jest cztery-pięć psów o wadze 40-50 kilogramów przez tydzień niewyprowadzanych na spacer - mówi Marek Sawicki z PSL.
Prawo i Sprawiedliwość nad projektem jeszcze nie pochyliło, nie wiadomo jaka będzie decyzja kierownictwa partii w tej sprawie. Organizacje będą chciały przekonać do zmian samego Jarosława Kaczyńskiego. - Apelować, prosić o wsparcie, bo mamy do czynienia z tym od wielu kadencji, że partia, która jest w opozycji bardzo nas popiera, a partia rządząca widzi same przeszkody na drodze do wprowadzenia lepszych dla zwierząt przepisów - mówi Cezary Wyszyński.
- Nie wyobrażam sobie, żeby w tej kadencji parlamentu nie doszło do takich bardzo ważnych zmian, aby polepszyć los psów i kotów w Polsce - stwierdza Ewa Gebert.
Czas na zebranie podpisów mija 24 września.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: OTOZ Animals