Andrzej Duda zmarnował szansę na poprawę relacji ze Stanami Zjednoczonymi - tak szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna ocenił wizytę prezydenta Rzeczypospolitej w Stanach Zjednoczonych. Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej wyraziła opinię, że "polityków PiS nikt nie szanuje".
We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się w Białym Domu w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Doszło do podpisania wspólnej polsko-amerykańskiej deklaracji dot. współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, energetyki oraz wymiany handlowej i inwestycji.
"Tak wygląda wstawanie z kolan"
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna skrytykował zarówno znaczenie dokumentu, jak i okoliczności jego podpisania.
"Andrzej Duda zmarnował szansę na poprawę relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Po raz kolejny polityk związany z PiS postawił Polskę w roli klienta Stanów Zjednoczonych, a nie ich partnera" - napisał Schetyna w środę na Twitterze. Lider PO ocenił, że "dokument o podobnym znaczeniu podpisaliśmy w 2008 r".
"Tak wygląda wstawanie z kolan" - dodał, dołączając do wpisu zdjęcie, na którym podczas podpisywania deklaracji Donald Trump siedzi, a polski prezydent stoi obok.
Andrzej Duda zmarnował szansę na poprawę relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Po raz kolejny polityk związany z PiS postawił Polskę w roli klienta Stanów Zjednoczonych, a nie ich partnera. Dokument o podobnym znaczeniu podpisaliśmy w 2008 r. Tak wygląda wstawanie z kolan... pic.twitter.com/JDdGFaHSgz
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) September 19, 2018
"Reakcja powinna być natychmiastowa"
Sytuację tę skrytykował też poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.
- Mogę zapewnić, że gdyby poprzedni ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych tam był, to nie dopuściłby do takiej sytuacji. Jeżeli widzi się, co się dzieje, to reakcja powinna być natychmiastowa. Od razu powinno się znaleźć krzesło dla pana prezydenta (Andrzeja Dudy) - ocenił.
- Uważam, że niedopuszczalne jest, żeby otoczenie pana prezydenta dopuściło do sytuacji, w której w świat idzie zdjęcie, z którego nie wynika jasno, czy pan prezydent (Duda) podpisywał porozumienie z prezydentem Trumpem, czy tylko podawał do podpisania. To jest po prostu kompletna nieodpowiedzialność - dodał.
Szefowa klubu parlamentarnego Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zauważyła, że prezydent Andrzej Duda "o wizytę w Stanach Zjednoczonych dopraszał się trzy lata". - Fakty są takie, i najbardziej pokazuje to znamienne zdjęcie (…), że polityków PiS nikt nie szanuje. Dopóki będą rządzili politycy PiS, także nikt nie będzie szanował Polski - oceniła.
"Spolegliwość wobec największego polskiego sojusznika"
- Jest takie piękne słowo: spolegliwość. To, co mogliśmy zobaczyć podczas wczorajszej wizyty prezydenta Dudy, to właśnie spolegliwość wobec największego polskiego sojusznika. Ja od mojego prezydenta, prezydenta 40-milionowego narodu, oczekiwałbym czegoś więcej. Oczekiwałbym, że w relacji z prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie partnerem, a nie co najwyżej jego współpracownikiem - powiedział Cezary Tomczyk z PO.
Inny poseł Platformy Marcin Kierwiński uznał, że pobyt prezydenta Dudy w USA "bardziej przypomina krajoznawcze wizyty niż poważną rozmowę o polityce".
- Właściwie dowiedzieliśmy się jednej rzeczy, że za ekscesy pana ministra (Patryka) Jakiego, za tę haniebną ustawę o IPN, która zrujnowała polski wizerunek międzynarodowy, przyjdzie nam zapłacić pewnie ponad dwa miliardy dolarów. Bo na tyle wycenił obecność amerykańskich żołnierzy pan prezydent Trump - skomentował.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Białym Domu Donald Trump stwierdził, że polski prezydent "powiedział publicznie, że Polska będzie płacić Ameryce miliardy dolarów za obecność baz".
- Ekscesy rządu PiS-owskiego, brak umiejętności negocjacyjnych i taka czysta głupota doprowadzają do tego, że będziemy płacić za coś, co pewnie w ramach normalnej rozmowy dyplomatycznej, w ramach rozmowy o bezpieczeństwie, pewnie byłoby za darmo - skomentował Marcin Kierwiński.
"Nie wyobrażam sobie większego sukcesu"
- Trwały sojusz polsko-amerykański potwierdzony oświadczeniem pisemnym i w wypowiedziami Donalda Trumpa. Wskazywanie niezwykle ważnego kontekstu bezpieczeństwa, że Polska jest bardzo ważnym partnerem jeśli chodzi o ten rejon i tę część świata. Bardzo mocne podkreślanie, że sojusz polsko-amerykański obejmuje nie tylko bezpieczeństwo, ale też gospodarkę. Wreszcie niezwykła serdeczność i bardzo dobra atmosfera - wyliczał sukcesy.
Autor: js/ / Źródło: TVN24, PAP