Dwie osoby nie żyją, a 17 jest rannych po wypadku busa w miejscowości Lechów koło Opatowa (Świętokrzyskie) na drodze krajowej 74. Jak poinformowała policja, jechała nim drużyna piłkarska z Ożarowa.
Po wypadku busa rannych jest 17 osób, dziewięć z nich zostało przewiezionych do szpitali w Kielcach, Staszowie i Opatowie. Kilka godzin później w szpitalu zmarł 43-letni trener młodych piłkarzy, na miejscu zginął kierowca busa.
Informację o śmierci trenera potwierdził też klub sportowy Alit, do którego należał mężczyzna. "W wyniku wypadku odszedł nasz Przyjaciel i trener młodzieży" - napisano. "Życiu naszych zawodników nic nie zagraża, jednak w wyniku poniesionych obrażeń wszyscy musieli poddać się badaniom w szpitalu. Część chłopaków będzie zmuszona do pozostania w placówce leczniczej. Pozostali już wrócili do swoich domów" - głosi komunikat.
Policja: bus zjechał z pasa ruchu i uderzył w drzewo
Aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kielcach przekazała, że ze wstępnych ustaleń wynika, że bus, którym podróżowała drużyna piłkarska z Ożarowa w powiecie opatowskim, z niewyjaśnionych na ten moment przyczyn zjechał ze swojego pasa ruchu i uderzył w drzewo. W wyniku tego uderzenia bus przewrócił się na bok. - Pojazdem podróżowało łącznie 19 osób, w tym zawodnicy w wieku od 16 do 18 lat, trener piłkarski oraz kierowca - przekazała.
Przyleciał śmigłowiec LPR
Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Skupiamy się przede wszystkim na udzieleniu pomocy wszystkim osobom poszkodowanym - powiedziała tuż po wypadku policjantka. - Policjanci prowadzą również czynności mające na celu ustalenie szczegółowego przebiegu i okoliczności tego wypadku - dodała.
Źródło: tvn24.pl, Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Na Drodze Świętokrzyskie