Ojciec i szwagier porwanego, a następnie zabitego Krzysztofa Olewnika z zarzutami. Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie oskarżyła Włodzimierza O. oraz Klaudiusza C. o nielegalne posiadanie broni i amunicji - dowiedział się portal tvn24.pl. Znaleziono je podczas przeszukań pod koniec 2011 roku. - Zarzuty nieprawdziwe - komentuje Włodzimierz O.
Jesienią 2011 roku w czasie przeszukań w domach Włodzimierza O. oraz w domu jego córki Danuty i jej męża Krzysztofa C. odnaleziono broń i amunicję.
Rok później, w listopadzie, Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie wszczęła w tej sprawie śledztwo (CZYTAJ WIĘCEJ). Teraz mężczyznom postawiono zarzuty.
Mężczyźni nie przyznają się do winy
29 kwietnia prokuratura z Ciechanowa przesłała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Płocku - potwierdziła nam we wtorek rzeczniczka prokuratury okręgowej w Płocku (nadzoruje ciechanowską prokuraturę) Iwona Śmigielska-Kowalska. Włodzimierz O. usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy nielegalnego posiadania broni gazowej Perfecta oraz 16 sztuk amunicji ostrej i gazowej. Drugi zarzut to posiadanie strzelby, na którą co prawda posiadał zezwolenie, ale przekazał ją swojemu zięciowi, Klaudiuszowi C. Klaudiusz C. z kolei usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni (strzelby). Obydwaj mężczyźni nie przyznają się do winy i odmówili składania wyjaśnień.
Dowiedzieliśmy się, że wcześniej Włodzimierz O. oświadczył, że broń gazowa należała do Krzysztofa Olewnika - tak wynika z załącznika do protokołu z przeszukania, w trakcie którego broń znaleziono.
Udało nam się skontaktować z Włodzimierzem O. - Zarzuty są nieprawdziwe. Uważam, że to wszystko wyjaśni się na sprawie w sądzie - zapewnia w rozmowie z tvn24.pl.
Tajemnicze porwanie młodego biznesmena
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Mężczyzna został uprowadzony z własnego domu w Drobinie. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r. Oparty na akcie oskarżenia sporządzonym przez śledczych z Olsztyna proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa toczył się od października 2007 do marca 2008 r. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał wtedy dwóch zabójców Krzysztofa - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa popełniło samobójstwa w zakładach karnych.
Autor: nsz/iga/k/zp / Źródło: tvm24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24