Nie jestem mediatorem, fachowcem w tej dziedzinie. Natomiast mogę być "zmiękczaczem" - powiedziała Janina Ochojska. Zaproponowała pośredniczenie w rozmowach między protestującymi w Sejmie osobami niepełnosprawnymi i ich opiekunami a rządem. - Chodzi o to, żeby próbować znaleźć jakieś wyjście – podkreśliła.
- Pani Janina Ochojska w rozmowie telefonicznej z nami wyraziła chęć i gotowość natychmiastowego przyjścia do nas tutaj, do Sejmu, gdzie żyjemy od 36 dni - przekazała Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych.
Dodała, że szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej jest gotowa spotkać się w Sejmie z protestującymi jeszcze w środę.
"Mają do mnie zaufanie i ja do nich również"
Janina Ochojska potwierdziła, że chciałaby spotkać się z protestującymi, by z nimi porozmawiać i zastanowić się nad możliwościami zakończenia protestu. - Ja nie jestem mediatorem, fachowcem w tej dziedzinie. Natomiast mogę być takim "zmiękczaczem", pośrednikiem w rozmowach. Te osoby mają do mnie zaufanie i ja do nich również – podkreśliła. - Chodzi o to, żeby próbować znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji – dodała. - Problem osób niepełnosprawnych jest mi niezmiernie bliski, ponieważ 62 lata z mojego 63-letniego życia to jest niepełnosprawność. W związku z czym wydaje się, że mogłabym tutaj pomóc – powiedziała.
Wytłumaczyła, że aby sprecyzować swoją rolę w rozwiązaniu konfliktu, musi spotkać się z protestującymi. - O takich sprawach nie rozmawia się przez telefon. Trzeba usiąść spokojnie i porozmawiać bez kamer – oceniła.
Brak zgody na Centrum Medialne
Szefowa PAH z protestującymi próbowała się spotkać w poprzednią środę, ale nie została wpuszczona do parlamentu.
We wtorek Janina Ochojska poinformowała na Twitterze, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński wyraził zgodę na jej wejście do Centrum Medialnego Kancelarii Sejmu, ale nadal nie może wejść na korytarze sejmowe, by spotkać się tam z protestującymi.
Marszałek @MarekKuchcinski wyraził zgodę na wejście do Centrum Medialnego @KancelariaSejmu a nie do Sejmu do protestujących. Czy to próba wyciągnięcia ich z budynku Sejmu? Nie mogę do tego przyłożyć ręki. Apeluję o pozwolenie wejścia do Sejmu #WspieramyStrajkOkupacyjnyRON pic.twitter.com/wuEnhCPSWk
— Janina Ochojska (@JaninaOchojska) May 22, 2018
W odpowiedzi na ten wpis Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, zadeklarował, że jeżeli ktoś będzie zainteresowany spotkaniem z Janiną Ochojską w Centrum Medialnym, wówczas "może na to spotkanie pójść i wrócić kontynuować swoją akcję protestacyjną". Zaznaczył, że w Centrum Medialnym panują dobre warunki do rozmowy zarówno w obecności mediów, jak i w obecności wszystkich stron.
Janina Ochojska pytana w środę, czy rozważy propozycję spotkania z protestującymi w Centrum Medialnym, powiedziała: - Protestujący, z którymi jestem w kontakcie twierdzą, że nie mają gwarancji powrotu do Sejmu. W związku z tym ja nie mogę przyjść do Centrum Medialnego i na nich czekać, skoro oni nie mogą wyjść.
36. dzień protestu
Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie trwa od 18 kwietnia. Zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym", dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.
Zaproponowali, by dodatek był wprowadzany stopniowo: od września 2018 r. 250 zł, od stycznia 2019 roku – dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 r. również 125 zł. Protestujący uważają, że zrealizowano jeden postulat - podniesienia renty socjalnej do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z już opublikowaną ustawą renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Opublikowano już także ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem jej autorów (posłowie PiS) spełnia ona drugi postulat i przyniesie gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Protestujący uważają jednak, że ta ustawa to "wydmuszka" i nie realizuje ich żądań w sprawie dodatku.
Autor: PTD//rzw / Źródło: tvn24,PAP