Kto bada katastrofę prezydenckiego samolotu w Smoleńsku? Reporter "Polski i Świata" dotarł do dokumentu, który powołuje komisję ds. badania wypadków lotniczych. Wprawdzie komisja jest niezależna, ale od kilku dni podlega premierowi.
W skład polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem wchodzi 34 ekspertów wojskowych i cywilnych.
Roszady po kłótni
Do końca kwietnia na jej czele stał Edmund Klich, ale po tym, jak skrytykował MON, mówiąc, że nie mógł liczyć na pomoc ze strony polskich władz i "był zmuszany przez ministra Bogdana Klicha do współpracy z polskimi prokuratorami", doszło do roszady.
Na czele komisji w ubiegłym tygodniu stanął szef MSWiA Jerzy Miller, co nie znaczy, że to resort jest zaangażowany w badania nad przyczyną katastrofy.
Szef MSWiA, czyli premier
W składzie komisji nie ma już Klicha. Jej skład został za to poszerzony o byłych i obecnych wojskowych i grupę cywili - teraz komisja liczy 34 osoby.
Kto kieruje tak naprawdę komisją? Z dokumentów, do których dotarł reporter "Polski i Świata" wynika, że komisja podlega premierowi. Co więcej, jej protokół będzie zatwierdzał również premier. I to premier będzie informował o przebiegu badań nad przyczynami smoleńskiej katastrofy.
Źródło: tvn24