Drwiny, kpiny, przedziwne najazdy na opozycję, kiedy są realne problemy. Widać, że premier chce je przykryć, ale przykrywa je dosyć nieumiejętnie - oceniła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Barbara Nowacka, liderka Inicjatywy Polska. Komentowała między innymi środowe wotum zaufania dla premiera Morawieckiego i jego wystąpienie w Sejmie.
Sejm udzielił w środę wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Za wnioskiem głosowało 231 posłów, przeciwko było 181, dwóch wstrzymało się od głosu.
- To, co widzieliśmy w Sejmie, to był przedziwny cyrk. Oni przebijają Monty Pythona - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Barbara Nowacka.
"Tak naprawdę nie chcą dopuścić do realnej debaty"
Wskazywała, że "Mateusz Morawiecki pytał swoich kolegów, czy mają do niego zaufanie". - Okazuje się, że ledwo, ledwo, ale jednak mu ufają - mówiła.
Na uwagę, że takie wnioski o wotum zaufania zdarzały się w poprzednich rządach i jest to parlamentarny standard, odparła: - Standardem parlamentarnym nie jest ograniczanie czasu pytań opozycji do jednej minuty. - Tak naprawdę nie chcą dopuścić do realnej debaty o tym, dlaczego coraz więcej społeczeństwa mu (premierowi) nie ufa - stwierdziła liderka Inicjatywy Polska.
Prowadzący program zwrócił uwagę, że minutę na pytanie przy wniosku o wotum zaufania dostawali też posłowie opozycji za czasów rządów PO-PSL. - To też nie świadczy dobrze o polskim parlamentaryzmie. Polski parlamentaryzm bardzo się zmienia, staje się parlamentem kadłubkowym - stwierdziła Nowacka.
- Ale to nie znaczy, że mamy się godzić na to, żeby pan premier robił spektakl dla swoich kolegów, omijał trudne tematy - podkreśliła.
"Przedziwne najazdy na opozycję, kiedy są realne problemy"
Oceniła, że premier "zachowuje się jak Dyzma, któremu wydaje się, że jest Piłsudskim".
- Te drwiny, kpiny, przedziwne najazdy na opozycję, kiedy są realne problemy. Widać, że premier chce je przykryć, ale przykrywa je dosyć nieumiejętnie - stwierdziła.
- Świetnie, że do Polski przyjeżdżają turyści, ale to nie jest dzięki premierowi Morawieckiemu, tylko pomimo premiera Morawieckiego i bardzo złych rządów Prawa i Sprawiedliwości - dodała Nowacka.
"Opadnie kurz i do wyborów europejskich opozycja będzie w dużej mierze uporządkowana"
W środę 5 grudnia klub PO zmienił nazwę na Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska. Dołączyło do niego osiem osób: siedmioro posłów Nowoczesnej oraz poseł Piotr Misiło, który został wcześniej wykluczony z tej partii. Oznacza to, że klub Nowoczesnej przestał istnieć, gdyż nie ma wymaganej regulaminowo liczby 15 posłów.
W "Rozmowie Piaseckiego" Nowacka oceniła, że "średnio się dzieje". - Ale wierzę w mądrość i Katarzyny Lubnauer (liderki Nowoczesnej), i Grzegorza Schetyny (szefa PO) oraz wszystkich polityków i polityczek Platformy i Nowoczesnej. My wiemy jedno, to wynika z badań, że wspólnie mamy szansę pokonać PiS. Rozbici nie osiągniemy tego sukcesu - podkreśliła.
- Są perturbacje, ale opadnie kurz i do wyborów europejskich opozycja będzie w dużej mierze uporządkowana. W 2019 roku (w wyborach parlamentarnych - red.) jestem pewna, że z tymi siłami prodemokratycznymi mamy praktycznie gwarancję, przy dobrej kampanii, wygrania z PiS-em - stwierdziła. Oceniła, że przejęcie posłów Nowoczesnej przez klub PO-KO "to nie są metody, które zachwycają". - Źle się dzieje, że rozgrywa się pewne tarcie na oczach mediów - wskazała.
"Biedroń wybrał drogę bardzo indywidualistyczną"
Nowacka komentowała też działania Roberta Biedronia i nowe ugrupowanie, które tworzy. Powiedziała, że z Biedroniem "różnią się co do tego, o co chodzi w polityce". - Biedroń wybrał drogę bardzo indywidualistyczną. (...) Mnie nie interesuje gwiazdorstwo w polityce tylko skuteczność i możliwość realizacji swoich celów - podkreśliła.
Oceniła, że Biedroń "wybrał drogę grania bardzo na siebie", a - jej zdaniem - "sensowniej jest budować stabilną większość do zmian demokratycznych w Polsce".
Autor: ads//kg / Źródło: tvn24