Umowa o związku partnerskim ma być zawierana przed notariuszem, a nie w Urzędzie Stanu Cywilnego - proponuje poseł PO Artur Dunin, członek zespołu PO, który przygotowuje projekt ws. związków partnerskich, przedstawiciel skrzydła liberalnego. Konserwatyści pytani o pomysł Dunina mówią: może to i kompromis, ale tylko według autora.
Pierwszy projekt o związkach partnerskich, wywołał awanturę w PO, która prawie skończyła się rozłamem w partii, a dla ministra sprawiedliwości - dymisją (grupa konserwatystów na czele z Gowinem nie poparła projektu w sejmowym głosowaniu, mimo że taka była rekomendacja premiera).
Teraz PO ponownie wróciła do tematu związków partnerskich. Premier dał klubowi dwa miesiące na przygotowanie ustawy.
Powstał trzyosobowy zespół, który ma wypracować kompromis i opracować nowy projekt ustawy. Jest w nim m.in. poseł Dunin.
- Zrobiliśmy krok do tyłu i teraz to notariusze przejęliby i rejestrację i podpisywanie takiej umowy o związkach partnerskich - wyjaśnia poseł PO.
Dunin, by udało się osiągnąć kompromis z konserwatystami, wykreślił z ustawy zapis o zawieraniu związku partnerskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego, który zastąpił zapisem o umowie podpisywanej u notariusza.
Zamach na konstytucję?
- To jest gest, który ma pokazać, że chcemy w Platformie znaleźć coś wspólnego, żeby to był jeden projekt, który akceptowany jest przez środowisko bardziej konserwatywne - tłumaczy Grzegorz Schetyna, wiceszef PO.
Gdyby propozycja została zaakceptowana, zawarcie związku ograniczałoby się do wypełnienia i podpisana formularza w obecności notariusza. Powstałby też centralny, elektroniczny rejestr takich związków, do którego dostęp miałyby np. szpitale.
Jednak konserwatyści są przeciwni instytucjonalizacji związków i dążą do tego, aby nie tworzyć oddzielnej ustawy, ale nowelizować już istniejące, dodając do nich np. kategorię osób "pozostających we wspólnym pożyciu". - Trzeba pomagać ludziom w rozwiązywaniu ich życiowych kłopotów, czasami dramatów, natomiast nie ma sensu dokonywać zamachu na polską konstytucję i na zdrowy rozsądek - twierdzi minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Spotkanie zespołu PO, który zajmuje się związkami partnerskimi, ma odbyć się na początku kwietnia. Premier chce, by projekt trafił do Sejmu najpóźniej w maju.
Autor: BOR/tr/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu