- To bzdura. Rozpowszechnianie takich pogłosek jest częścią dywersji wymierzonej w PiS - tak Antoni Macierewicz skomentował doniesienia "Polski", że zamierza stworzyć nową partię. Na wyścigi zaprzeczają też przedstawiciele PiS.
O tym, że pozycja Macierewicza w PiS słabnie napisał poniedziałkowy dziennik "Polska". Gazeta, powołując się na niektórych polityków PiS podała, że Macierewicz myśli o założeniu własnej formacji związanej ze środowiskiem o. Tadeusza Rydzyka. Sam Macierewicz nie chciał tego komentować, choć przyznał, że "koncepcja mu się podoba".
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński podkreślił, że w poniedziałek rozmawiał z Macierewiczem, który zadeklarował "pełną lojalność wobec klubu PiS". Informacje, jakoby likwidator WSI zamierzał tworzyć nową partię, nazwał "bzdurami wyssanymi z palca".
"Z PiS na dobre i na złe"
Zaprzeczał też na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Artur Górski. Podkreślił, że Macierewicz nie jest członkiem partii, lecz członkiem klubu PiS. - Antoni Macierewicz deklaruje, że będzie szedł z PiS na dobre i na złe. Choć nie we wszystkich sprawach oczywiście ma takie same stanowisko jak inni posłowie klubu - powiedział Górski. Podkreślił jednak, że "o ile mu wiadomo, nie ma żadnych planów powoływania czy też uczestniczenia Antoniego Macierewicza w tworzeniu jakiejś nowej inicjatywy politycznej"
Z kolei według "Polski" sprawę poważnie potraktował Przemysław Gosiewski, szef klubu parlamentarnego PiS. Powiedział on gazecie, że odejście Macierewicza do formacji związanej z Radiem Maryja skończyłoby się jego polityczną marginalizacją. - Powtórzyłby drogę Marka Jurka z Prawa i Sprawiedliwości - ocenia Gosiewski.
Co z Grajewskim?
Spekulacje o popadnięciu byłego szefa kontrwywiadu w niełaskę pojawiły się wraz z odsunięciem go od komisji śledczej ds. nacisków na służby specjalne i sprawą Andrzeja Grajewskiego. Grajewski był typowany na kierownicze stanowisko w kontrwywiadzie, ówczesny premier Jarosław Kaczyński zrezygnował z niego po przeczytaniu raportu z likwidacji WSI. Według niego, Grajewski miał współpracować z służbami.
Kaczyński zdanie zmienił dopiero niedawno - po prawie roku od ujawnienia raportu z likwidacji WSI stwierdził, że były szef kolegium IPN nie zrobił nic złego współpracując ze służbami. Zdaniem szefa PiS, współpraca ta - Grajewski przyznał, że był jedynie konsultantem WSI ds. Rosji - nie przyniosła mu wstydu, a wręcz odwrotnie.
– Nie znam żadnych nowych faktów poza tymi, które są w archiwach WSI o Andrzeju Grajewskim – komentował tę wypowiedź Macierewicz, który w raporcie napisał, że Grajewski robił opracowania dla WSI na temat Europy Środkowo-Wschodniej, ale też, po przejściu szkolenia, prowadził działania operacyjne.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\PAP