Prezydent Andrzej Duda ma pewne narzędzia i powinien z nich korzystać, jeśli jest to dla dobra Polski - komentowała Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, odnosząc się do decyzji prezydenta dotyczącej awansów generalskich. Jej zdaniem brak nominacji to "bardzo dobra decyzja". - Mamy do czynienia z próbą sił między prezydentem a szefem MON - ocenił Krzysztof Brejza z PO.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że "brak uzgodnień, dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP nie stwarza warunków do merytorycznej oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich". Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało, że modyfikacja systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi to dla nich priorytet. Antoni Macierewicz zapowiadał te zmiany jesienią 2015 r.
- Prezydent Andrzej Duda podjął dobrą decyzję, chce prawidłowo ustawić stosunki na linii szef MON Antoni Macierewicz i Kancelaria Prezydenta - podkreśliła Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca klubu Nowoczesnej. Jak dodała, prezydent po ostatnich dwóch wetach do ustawy o Sądzie Najwyższym i nowelizacji ustawy o KRS zorientował się, jakie prerogatywy posiada.
- W tym konflikcie prezydent pierwszy raz powiedział jednoznacznie: dalej się nie posunę, nie ustąpię. Nie może być tak, że są lekceważone opinie ekspertów, z którymi związany jest pałac prezydencki - mówiła posłanka. - Najwyższy czas powiedzieć "stop". Dobrze, że to się stało teraz, a nie za dwa lata - dodała.
"Mistrz tworzenia konfliktów"
Zdaniem Lubnauer minister obrony narodowej Antoni Macierewicz jest "mistrzem tworzenia konfliktów".
- Tworzy konflikty zarówno na arenie międzynarodowej, ale też o charakterze wewnętrznym, a konflikt na linii resort obrony - Kancelaria Prezydenta jest w zasadzie od samego początku. Prezydent nie mógł dłużej dawać się lekceważyć i obrażać przez ministra Macierewicza - podkreślała posłanka Nowoczesnej.
"Takiej sytuacji nie było"
Konflikt pomiędzy ministrem obrony narodowej a prezydentem komentował również poseł Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej.
- To jest regularna wojna pomiędzy pałacami - Pałacem Prezydenckim a pałacem na ulicy Nowogrodzkiej - ocenił z kolei Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej.
- To jest walka prezydenta o wybicie się, o niezależność, ale przede wszystkim jest to wojna pokazująca brak wspólnej polityki obronnej - skwitował polityk PO.
"Szkoda, że nie dostrzega tego prezes PiS"
- Mamy do czynienia z głębokim pęknięciem w środowisku PiS i próbą sił między prezydentem Andrzejem Dudą i szefem MON Antonim Macierewiczem - ocenił z kolei poseł PSL Marek Sawicki.
Jego zdaniem, prezydent powoli zaczął dostrzegać, że Macierewicz nie tylko szkodzi polskiej armii, ale także ośmiesza nas na arenie międzynarodowej. - Szkoda, że nie dostrzega tego prezes PiS Jarosław Kaczyński. Prezydent Duda z Jarosławem Kaczyńskim muszą usiąść i wyjaśnić sobie sprawę nominacji generalskich - komentował Sawicki.
- Nie jest chlubą i powodem do zadowolenia dla Kancelarii Prezydenta, jeśli szef MON zgłasza nominacje generalskie, a prezydent ich nie podpisuje. Sygnał na zewnątrz jest fatalny - podsumował Sawicki.
Autor: JZ//now,sk/jb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24